Przepraszam, że przerywam sielankę...

Przepraszam, że przerywam sielankę...

Ale, Gretchen, dwie sprawy:

1. “warszawski dzień”, “dzieeeeeeeń” ewentualnie; świt jest “nadwiślański”

2. Kiedy jeszcze mieszkałem w Wawie, często chodziłem na mecze, tyle że ostatnio chyba ze 25 lat temu. I z tego, co czasem słyszę, to środowisko dziś przychodzące na Łazienkowską raczej nie jest z tych, przy których człowiek się wzrusza (wtedy zresztą też nie, ale bez przesady). Jak zauważył Gaszyński (autor słów tej piosenki) chłopaki najpierw śpiewają “Sen o Warszawie”, a potem idą demolować miasto.


Popieram PiS ! By: Ziggi (12 komentarzy) 27 sierpień, 2008 - 21:10