W temacie ściąg

W temacie ściąg

o których Panowie piszecie, to wyrażę się tylo, że nigdy ich nie potrafiłem sobie przygotować. Tak jak nie potrafiłem ściągać.

Za to pamiętam jak na maturze z historii odpowiedziałem na pytania do tkstu źródłowego i przed esejem zrobiłem się nerwowy. Wyszedłem więc do toalety i wlazłem na muszlę, otworzyłem okno i zapaliłem papierosa. W chwilę potem straciłem kontrolę nad stopami, poślizgnąlem się i choć ustałem, to przewróciłem stojący przy WC kosz na śmieci. Zza niego poleciała lawina ściąg. Jakieś bryki, jakieś zapski różnoformatowe. Nawet podręczniki. Zdenerwowałem się, ze ktoś usłyszał wywracanie się kosza, upchnąlem wszystko to nogą, fajkę wrzuciłem do kibla i wróciłem, by pisać esej. Ale komuś w ściągawkach niezłego bałaganu narobiłem przy okazji…


Wszystko przez szkolne ściągi, czyli skąd się bierze krucha władza mediów By: sergiusz (11 komentarzy) 4 wrzesień, 2008 - 17:39