Panie Igło,

Panie Igło,

o Dornie, to ja pisał nic nie będę. Nie znam człowieka. Może tylko to powiem, że jak pierwszy raz się żenił, to kota dostał w prezencie. Może całe to zło jest z tego, że teraz psa ma? No, ale nie wiem.

Co do zaś tego hokeisty, to moim zdaniem nie da się go kupić. Tacy goście się boją o życie. A prędzej jemu Ruscy zagwarantują bezpieczeństwo od własnych obywateli, niż Zachód od obywateli i Ruskich na raz. Tak to już bywa, moim zdaniem, z dyktatorami.

Co do nazwisk, to ja nic nie zrozumiałem z tego, co Pan napisał. Ja mam mało historyczne, na przykład, ale jakoś mi to nie przeszkadza.

A od czytania to się oczy psują, co piszę jako szczęśliwy posiadacz okularów do czytania. W łazience najczęściej je można znaleźć.

Pozdrowienia

PS Co zaś do samolotów, to ja wiem o tym strzelaniu. Ale ja nie o tym, tylko o Trybunale Konstytucyjnym, którego ruchliwość umysłowa zaczyna mnie nieco przerażać.


Wątpliwości kuchty domowego: wartość życia ludzkiego, suwerenność, polityka zagraniczna By: yayco (28 komentarzy) 1 październik, 2008 - 14:22