Panie Y

Panie Y

Zgadzam się w pełni ze stwierdzeniem, ze w sieci (w sposób oczywisty) nie dysponujemy pełnymi danymi. Zaryzykowałbym twierdzenie, że nie dysponujemy nawet wystarczającymi danymi. Dlatego – mam wrażenie podobnie jak Pan – z pewną ostrożnością podchodze do tych, którzy zgłaszają “pewność”, choćby w temacie manipulacji.

Co do kwestii czucia się zmanipulowanym – mam wystarczająco pokory w sobie, by zdawać sobie sprawę z istanienia – także w sieci – ludzi mogących mną manipulować. W wyniku braku wiedzy, lenistwa, zapatrzenia w stereotypy, samoograniczania sie w dochodzeniu do różnorodnych źródeł czy też z uwagi na opisywane przez Pana niejednokrotnie “chciejstwo”, sam siebie pozycjonuję jako “materiał” do manipulacji. Fakt więc zaistnienia manipulacji (czy też jej możliwości) jest niejako sprowokowany przeze mnie samego. Nie można też zapomnieć o wskazywania manipulacji jako usprawiedliwienia (czy może – przykrycia) dla tych własnych zachowań, jakie wskazałem wyżej.

Mogę się przyznac, że wolę sam siebie przekonywać, że nie nie poddaję się manipulacjom – i bedzie to tak po prawdzie poprawianie sobie humoru jedynie. Podobnie przyznaję, że wygodne (dla przykrycia własnych błędów) jest zwalenie na innych, że oto mnie “zmanipulowali”. A że potem głupio trochę i ten w lustrze jakoś krzywo patrzy? hmmmm…

Wracam myślami do pokory Panie Y…


Bródno III. Manipulacja By: yayco (14 komentarzy) 19 październik, 2008 - 19:00