Griszequ,

Griszequ,

no aj wiem, że banalne, ale mam wrażenie, że ludzkość właśnie zbyt wierzy ideom,olewając zaś konkrety.

Dlatego ja nad idee stawiam konkret, a tu tym konkretem jest krzywdzenie lub niekrzywdzenie kogoś.
I jak krzywdzi się w imię idei, boli tak samo jak gdy krzywdzi ktoś ot tak, albo bo jest zły lub dla kasy.

I dlatego ideom nie ufam, sam piszesz o równości, no właśnie, to przykład, że każdą ideę można wypaczyć i dalej ją wprowadzać w przeświadczeniu, że się dobro czyni i że to dla dobra świata/ludzkości/kraju.
Tylko się nie zauważa, że pojedynczy ludzie dla tegoż dobra cierpią.
Znaczy poświęca się ich w imię idei.

Mi się wydaje po prostu, że oczywiście należy też w coś wierzyć i ufać itd, ale mieć w sobie tę granicę.
Stuprocentowe zasady i wielkie idee są piękne w teorii, bo w praktyce można nie widzieć za tymi zasadmi i idemi cżłowieka i żyć w świadomości i pysze swojej wyższości/moralności /ideowości itd

Sorry, że nie na temat do końca i chaotycznie, ale w sumie inaczej pisac nie umiem, zresztą wiadomo:)


Granica By: Pino (30 komentarzy) 10 listopad, 2008 - 22:03