ja się nie znam, ale

ja się nie znam, ale

co będzie, jak nie będzie obowiązku meldunkowego? Pytanie trochę teoretyczne, bo się chłopcy radarowcy rakiem wycofują z pochopnych obietnic zniesienia owego.

Bo może to oparcie przepisów tego rodzaju (dotyczących terytorialnego podziału środków) na zameldowaniu okaże się tak czy inaczej anachronizmem? Na przykład jeśli zamiast meldunku będzie zgłoszenie adresu zamieszkania/pobytu (prawdziwego), które w połączeniu z informacją o miejscu pracy załatwi ten problem samoczynnie?

Więc może zamiast wywodów o lokalnym patriotyzmie podatkowym, urządzić te sprawy w/g innego, bliższego rzeczywistości klucza?


Nie robimy niczego nie fair By: leski (8 komentarzy) 7 grudzień, 2008 - 21:29