grzesiu

grzesiu

hmm – jak dla mnie oszołom dopiero staje się oszołomem, jak pewien prób przekracza. Co nie zmienia tego, że w każdym z nas tego typu rzeczy trochę jest. Ale liczy się chociażby wewnętrzny dystans do siebie…

Ze stanami umysłu to chyba ogólnie tak jest, że w każdym jest trochę z wariata, tylko ważne żeby ten wariat nie był całością...

Co do ostatniego zdania się zgadzam, mamy tu powyżej parę przykładów ;-)

pozdrowienia


Oszołom. By: JacekKa (21 komentarzy) 4 grudzień, 2008 - 16:00