Nie całkiem...

Nie całkiem...

“Ty i Smoleński piszecie o pogodzeniu się z historią” – ja nie piszę o tym, może Smoleński. Ja piszę jedynie, że opowiedziałem się po jednej stronie, mimo całego bagażu. I piszę, że to był mój wybór…

Nie podejmuję się rozcięcia bliskowschodniego węzła gordyjskiego. Rozwiązać się go nie da. Ale zupełnie nie wierzę w demokratyczne państwo, w którym żyją Arabowie a takie deklaracje są dla mnie mydleniem oczu. Arabowie w demokratycznym państwie się mnożą, jak się mnożą, uzyskują przewagę demograficzną, demokratycznie zdobywają władzę i zmieniają państwo, za zgodą większości, już palestyńskiej, w państwo islamistyczne. To taka moja czarna utopia.

Demokracja nie jest wartością zadekretowaną na zawsze. Demokracja z przymiotnikiem “arabska” czy “islamska” byłaby taką samą fikcją jak demokracja socjalistyczna. Dobrym przykładem jest Turcja, gdzie demokracji ciągle nie jest zbyt wiele a i świeckość, zadekretowana konstytucyjnie przez Ojca Turków, jest ostatnio zagrożona. Jedynym jej gwarantem jest armia – cóż za paradoks…

Algieria przećwiczyła też wolne wybory ileś lat temu i pamiętamy, kto w nich wygrał. I tam wkroczyła armia a krew się leje do dziś. Islam zbyt blisko ma do islamizmu a ten do terroryzmu. Więc palestyńska wizja demokratycznego Izraela jest czymś, co nie jest do przyjęcia dla żydowskiej wizji demokratycznego Izraela, bo w taki Izraelu bardzo szybko mogłaby zniknąć demokracja a za nią żydzi izraelscy…

Pozdrowienia


Rajkowska kontra Smoleński By: xipetotec (34 komentarzy) 2 luty, 2009 - 15:35