marekpl

marekpl

Chlebowych ponoć już nie ma.
A przydałby się bo na chleb brakuje.
To tyle tytułem wyjaśnień co do zależności i nagradzania zasług – co zdaje się pan niezbyt ładnie sugerować.

A merytorycznie – to czym się różni ta moja jadowitość od Pana jadowitości?
Pan oskarża na ślepo, skupiając się, że użyję słów “klasyka” na “pomocnikach”. Ja uderzam wprost w ich szefów. Ja nie piszę pod wpływem emocji – Pan owszem, pisze.We mnie nie ma żarliwej nienawiści,jest krytyka ostra, wsparta doborem słów wywołującym emocje. W Panu jest ogień, który ubiera Pan w słowa.

Życie Panie Marku – to miotanie się od sytuacji do sytuacji – ale niekoniecznie od poglądów do poglądów. Mam ukształtowane poglądy, zresztą w moim wieku to dość naturalne i one sa podstawą tego co piszę. I nie ma w tych moich poglądach ani fałszu, ani pustych haseł, ani obrażania się na rzeczywistość.
Śmieszy Pana “polityka miłości:?
A mnie ona nie smieszy – zwłaszcza gdy widzę jej kontekst.
Natomiast nie godzę się na kłamstwo, oszustwo, nabzdyczenie, poczucie wyższości bez żadnych ku temu podstaw, chamstwo i to dominujące “mnie się należy” – u ludzi, których za przeproszeniem w d…kopnąć nie warto.
Kim są ukrywający i malujący je według aktualnych potrzeb swoje życiorysy wypierdki historii, podszywające się pod cudze zasługi? Kim sa, że wydaje im się, że cały naród jest tak głupi i bezmyślny jak ich fagasy?
Kim są, że pozwalają sobie łamać i naginać prawo dla swoich prywatnych interesów?
No kim?
Ludzie bez idei, bez honoru, bez Boga i w gruncie rzeczy bez Ojczyzny – zakładający swoje “nowe twarze”, “nowe wizerunki” i “nowe idee” zdejmowane w zależności od potrzeby z półki jak krawat czy gacie “pod kolor’ reszty aktualnego na dziś ubrania. Starannie przy tym ukrywając pod tymi szmatkami czerwoność własnej golizny.

Panu się to podoba?
Pan krytykę takich ludzi i takich podstaw nazywa sączeniem jadu i staje po ich stronie?
Bo co? Bo im Pan uwierzył?
W ten ich “papierowy antykomunizm”, w to robienie lustracji tak by jej nie zrobić, w te układy, których są samym jądrem? W te ich kłamstwa o skromności, pobożności? W ten ich pozorowany patriotyzm?
I nie widzi Pan ani prywaty, ani metod rodem z “Ojca chrzestnego”, ani troski o własny interes i wlasny biznes, ani tego bezwzględnego darcia kasy z “państwowego”?

To Pana problem, Panie Marku.
Co Pan nazywa sączeniem – moje mówienie prawdy – Panu niewygodnej?
Ale dlaczego niewygodnej?
Bo wierzy pan, że oni “chcą coś zrobić” ew przeciwieństwie do innych?

Ja wiem, że nie chcą niczego z tego na co Pan liczy, zrobić.
A skąd wiem?
Bo liczę na potrzebę zrobienia dokładnie tego samego na co co Pan liczy.
I widzę, ze esbekom emerytury odebrali ni ci “pańscy”.
Widzę, ze przed utrata kilkudziesięciu miliardów ratowali Polskę nie ci “pańscy”.
Widzę, ze ludzie zaczęli trochę więcej zarabiać nie wskutek starań tych “pańskich”.
Widzę, że normalizują się nasze stosunki z partnerami od gospodarki nie dlatego, ze starali sie o to ci “pańscy”.
Niech pan weźmie sobie ustawę po ustawi i przejrzy – może łatwiej Pan zrozumie, jak bardzo się Pan myli

A ze mną jesli chce Pan rozmawiać – to proszę o argumenty – o przykłady MOICH kłamstw i owego bezpodstawnego jadu. Konkretnie, ze wskazaniem moich słów.

Parę inwektyw pod moim adresem może napisać byle matoł z młodzieżówki na swoim partyjnym dyżurze.
Od Pana oczekuję znacznie, znacznie więcej – DOWODÓW, ze nie mam racji.
Pozdrawiam


PiStolecik na kapiszony By: ererka (14 komentarzy) 19 luty, 2009 - 23:21