Nie wytrzymałam! Przepraszam.

Nie wytrzymałam! Przepraszam.

W myśl tej zasady, życie ludzkie, jako najważniejsze prawo człowieka, powinno być jego własnością, a wolność powinna mu dawać prawo do odebrania go sobie, jeżeli zaistnieją warunki, że to człowieczeństwo zamienia się w wegetacją istoty bez świadomości.

O tym może decydować tylko “testament życia.” Jeśli nie spisałeś takiego, nie wyraziłeś samodzielnie woli by umrzeć, by uniknąć uporczywej terapii medycznej, nikt, absolutnie nikt, nie może podejmować takiej decyzji.
Bo z jakiej racji?
Pieprząc o wolności jednostki starasz się tę wolność, wolność jednostki, zanegować, dopuszczając stronę “drugą”, “trzecią” i dalsze do bycia uprawnionymi do podjęcia decyzji w sprawie czyjegoś życia..
Mam Ci przypomnieć Twój tekst o tym, że nie jesteś “lewakiem”? Gdzie się podziała Twoja rzekomo prawicowa wrażliwość? Hę?

A zdanie:

Tylko, że państwo, społeczeństwo, nie może ustanawiać praw i obowiązków na podstawie moralnych zasad, zdefiniowanych w sposób tak kategoryczny, jak dotyczy to życia.

jest wyjątkowym kuriozum.
Państwo ma zasrany obowiązek chronić życie swoich obywateli. Również tych, którzy obywając się bez aparatury podtrzymującej oddech i pracę serca, pozostają poza stanem tzw. świadomości.
Skąd Ty, kurna, wiesz co odczuwają i czego doświadczają ludzie pogrążeni w śpiączce? Nikt tego, póki co, nie wie.

Zmień konstytucję; doprowadź do zapisów, że państwo ma w zadzie zdrowie i życie swoich obywateli; wtedy, z całym dobrodziejstwem zapisów prawnych, będziesz uprawniony do głoszenia swoich prawd, jako jedynie słusznych.
Bez względu na przynależność religijną lub jej brak.


Refleksje o wolności i eutanazji By: AzraelKK (3 komentarzy) 25 luty, 2009 - 16:56