...

...

Sary Silverman jest ok. Nie dośc że ładna to jeszcze nie przejmuje sie poprawnościa polityczną która jak sama słusznie zauważyła nie ma nic wspólnego z naszym kursem moralnym a bardziej kursem popytu i podaży. Nie mamy podobnej satyry, zreszta nam jest ona niepotrzebna wystarczy posluchać polityków, niestety jest to satyra dość gorzka w odbiorze i w sumie przerażająca. Nie chodzi o granice “amerykańskeij” satyry myślę że standardy wyznacza jedynie inteligencja komików oraz ich odbiorców. Oraz granice jakie narzuca nam oportunizm.


Po bandzie By: maddog (6 komentarzy) 1 marzec, 2009 - 23:59