Gretchen, aż tak?

Gretchen, aż tak?

Wszystko pewnie przez tego Staszewskiego seniora i “Nie dorosłem do swych lat”, którem na początek wrzucił.

Ale powiem ci, że jak pisałem ten tekst wcale mi nie było smutno.
Acz żal raczej.
I nostalgia.
I poczucie zagubienia i takie tam.

Ale w sumie co ja się przejmuję, trochę spraw mam w realu, niełatwych też i też jakoś nie jest wesoło w sumie.

Ale jednak szkoda mi tego miejsca.
W sumie mam nadzieję, że życie do TXT jeszczo wróci.

Nawet jesli nie będą to te same osoby, co odeszły.
Ja w każdym razie jestem jak na razie.

Może nawet dziś tekst napiszę?
Albo jutro?
I pewnie jeszczo jeden niedługo.

Pozdrówka.

A Nosowska śpiewa w “Ciszy” o tym, co ja też lubię.

Takie chwile cudownej samoakceptacji i bycia ze sobą sam na sam, kiedy nic nie jest potrzebne, o niczym się nie myśli, ważna jest tylko ta chwila.

Nawet nieważne, co się wtedy robi.
Acz papierosy niepotrzebne:)

Ale na razie daleko mi do takich chwil z różnych powodów, właściwie.


Ja/Nie ja By: tecumseh (17 komentarzy) 23 marzec, 2009 - 21:38