@Ktoś

@Ktoś

“Smaczki rozmów Walta z jego włoskim fryzjerem to scenariuszowa śmietanka. “ – święta prawda. Mnie rozwalił fragment, gdy fryzjer załamany podejściem Tao mówi, że powinien był go zastrzelić gdy miał okazję :)

“i przez to staje się zbyt niewiarygodne. No ale czepiam się. “ – no gusta odmienne po prostu… Ewidentnie ustawienie tempa, które się wszystkim spodoba, nie jest możliwe.

A “Oszukana” to dobry film, ale jednak bardziej trafiają do mnie autorskie rzeczy Eastwooda.


FFWW: Gran Torino By: Banan (19 komentarzy) 2 kwiecień, 2009 - 13:00