Grzesiu

Grzesiu

O kopyrajty to się bijta, ale nie ze mną. :)

Co do pozostałości… Nie zamykajmy oczu Grzesiu. Nie idzie mi o życzliwość, choć jestem taką szczęściarą, że wrogów się właściwie nie doczekałam. Lubię komentarze w poprzek. Bardzo lubię. Nie o to mi szło.

Tak sobie dzisiaj okiem brązowym rzuciłam na przeszłość...

Brakuje mi tych ludzi. Żałuję, że tak bez słowa zostali pożegnani, bo to oni tworzyli to miejsce. Zdecydowanie bardziej niż Gretchen.

Wiem, że na Twoje czytanie mogę liczyć. Doceniam i podziwiam Twój spokój.

Przypomina mi się jedna historia Borsuka… Może sam kiedyś opowie.

Jakoś mi źle z tym, że to miejsce jest martwe, a tak niedawno tętniło życiem. Jednak jak to mówią wszystko przemija, nawet najdłuższa żmija .

Powtórzę: jedno zdanie Igły powoduje, że tu jestem. Taką mam hierarchię.
Tak żyję.

I nawet ponarzekać sobie nie można? Luuudzie!

:)


pisać?? By: jurek.cy (16 komentarzy) 8 maj, 2009 - 21:41