I patrz Grzesiu

I patrz Grzesiu

Poniosło nas w dal.

Po co gadać o czymś, czego nie ma?
Pytam po co, bo dlaczego to wiem.

Zaśmiecamy, archeologicznymi wątkami, blog Jurka.

Weszłam drugi raz do tej samej rzeki, koryto się zmieniło, nurt. Rzeka zmieniona?

Czy jeszcze wciąż rzeka? Bo może jedynie strumyk? Albo jakiś inny ciek wodny?

Rzeczywistość jest niepoznawalna. Jedyne co można, to znaleźć własny punkt odniesienia, cel, sens.

Gretchen oprócz tego, że jest lojalna, to jeszcze jest koszmarnie emocjonalna. Wbrew wszystkiemu. Czasem.

Już niczego nie oczekuję.

Jestem.

Sobie jestem.

Z dedykacją dla Igły i tych wszystkich, którzy mnie czytają.

Proste.

Najprostrze.


pisać?? By: jurek.cy (16 komentarzy) 8 maj, 2009 - 21:41