Defendo

Defendo

Jakby to powiedzieć.
Ja w sumie nie czuję się tu stroną konfliktu.

Żadna z tych pań nie jest i nie była mi osobą w jakikolwiek sposób bliską, nie byłem z żadną z ich na jakiejkolwiek stopie przyjacielskiej, nigdy nie rozmawiałem z nimi poza blogami… Można powiedzieć, ze Gretchen skreśliła mnie z listy, na której nigdy nie byłem…

Wiesz, siedziałem razem z nią i Magią przy tym nieszczęsnym stole.
Jednak nie byłem tam, żeby z którąkolwiek z nich się spotkać. Przyczyna była inna, zupełnie inna. Przyczyną był pogrzeb człowieka, którego nie znałem, ale który był synem kogoś z kim mam różne kontakty od kilku lat i kogo lubię i będę lubił...

Dodatkowo te panie mają, jak rozumiem, pretensje, że ktoś inny rozmawiał na ich temat za ich plecami, ktoś inny oceniał je, w sumie nawet bez złośliwości żadnej… Dodatkowo to ocenianie było w zupełnie zamkniętym miejscu i dotyczyło tylko tego, czy panie do tego miejsca zaprosić...

Ale to było dawno dosyć.

A potem był ten stół, a potem sytuacja, gdy jedna z pań dostaje klucz do tego miejsca, gdzie to się działo od zupełnie kogoś pośredniego, nazwijmy go (bo to pan był) panem B. Tak na marginesie, to nie wiem, czym się ten pan kierował – pewnie miał swoje racje robiąc to co zrobił – nie moja to lecz jego bardziej chyba sprawa…

No i ta pani weszła tam używając cudzego klucza, dorwała się jakby na to nie patrzeć, do prywatnej korespondencji pomiędzy ludźmi w tym miejscu prywatnie się spotykających… I teraz ma pretensje, świat się zawalił niemalże, zbrodnia…
To trochę tak, jakbyś byłą moją znajomą i w jakiś sposób zdobyłabyś klucz do mojego domu, potem byś przyszła tam do mnie i podsłuchała rozmowy na swój temat pomiędzy ludźmi, których ja tam zaprosiłem, a potem przyszła do mnie z pretensjami, że o Tobie rozmawialiśmy… Wiem, że słyszenie takiej rozmowy może być przykre, ale bez przesady – ludzie ciągle rozmawiają pomiędzy sobą na temat innych. Samo w sobie jest to rzeczą jak najbardziej normalną... Jedni Cię lubią – inni nie i tyle.

I wiesz, ja się nie czuję ani kłamcą, ani hipokrytą, ani jakimś wirusem, ani kimkolwiek innym tego typu…

I to by było tyle…

pozdrawiam


Ocena. By: JacekKa (6 komentarzy) 10 maj, 2009 - 08:40