Magia

Magia

Nie pomijam osobowości, tak bym tego nie ujęła. Może się nie przywiązuję do pojęcia, to tak. Mam taką skłonność do nie przywiązywania się do pojęć, zwłaszcza psychologicznych.

Bronię wypowiedzi Lupy w tej warstwie, która dotyczy możliwości obserwowania człowieka, po prostu obserwowania w miejsce opowiadania o nim .

Nie historie, lecz sytuacje, w których osobowość staje się widzialna… to mi się szczególnie podoba. To nie jest zaprzeczenie istnienia osobowości, jakiegoś odrywania jej lecz, w moim rozumieniu, inne rozłożenie akcentów.

Mając wybór obserwować, czy opowiadać, opisywać Lupa wybiera tym razem obserwację. Zupełnie tego nie widzę jako aspiracji do bycia psychologiem.

Norma Baker i Marylin Monroe, ta sama osoba, a jak na to spojrzeć znając jej historię, to są jak dwa zbiory o jakiejś tam części wspólnej. Nie wiem na ile ta część wspólna jest duża, na ile mała. Wydaje się, że raczej mała, bo zmieniło się niemal wszystko od zewnętrzności zaczynając.

Dokonała wyborów jako Norma Baker, ale kto zapłacił cenę za te wybory?
Norma czy Marylin?


Marylin pod Lupą By: Gretchen (21 komentarzy) 22 wrzesień, 2009 - 12:30