Niestety, ale

Niestety, ale

okazało się na stacji, że bepeh zjadł prowizję, a nie będę dymać przez Las Bielański bez fajeczek.

Stawia to zbawienie mojej duszy pod znakiem zapytania.

Trudno, uznam się roboczo za husytkę i naleję sobie jeszcze bułgarskiego…


Opowieść pozornie od czapy By: Pino (34 komentarzy) 19 grudzień, 2009 - 10:51