dobre

dobre

Sylwester to byl moj dziadek, swietej pamieci. Naprawde swietej. Nic nie mówił, a wszyscy go słuchali, siedział zwykle w domu, a na pogrzeb przyszło pół miasta. A 31 grudnia hordy znajomych chodziły do niego z życzeniami. I tak mi się to kojarzy. Gdybym był w Polsce, poszedłbym do niego na grób postawić mu kieliszek.
a może o tym powinienem napisać ...

pozdro

==============
po co nasze swary głupie,
wnet i tak zginiemy w zupie…


Mój ostatni tekst na TXT (w tym roku, nie cieszcie się więc za bałdzo) czyli rzecz pseudo(zabawna) o grzesiowych Sylwestrach By: tecumseh (14 komentarzy) 30 grudzień, 2009 - 23:10