Panie Referencie,

Panie Referencie,

pod apelem podpisuję się swymi obiema spracowanymi dłońmi!

No i napiszę; niech mnie potem obgadują po całej blogosferze i wtykają palcami po całym Mokotowie, trudno, ale napiszę:
Tekst pycha!

Może nie tak pyszny jak Pan Premier, ale sam Pan rozumie, to przecież jest niemożliwe,
ale jak W-Zetka z kawiarni Rozdroże to tak.
Bankowo jak ona.

I mała uwaga, tak a propos powodów.
Takie pisanie, to spacerek pod prąd maszerującej radośnie manifestacji pierwszo-majowej, pełnej entuzjastycznych ererek, starych i mireksów.

Rozumiem i popieram, bo nabijanie się z takiego pochodu daje troszkę radości.

Natomiast Pan tu jest zupełnie jak ten mały z dużego pałacu.:)

Ma Pan tu tak zdeterminowany elektorat negatywny, że notka wychodząca spod Pana klawiatury, bez względu na jej wartość, ma nikłe szanse na przebicie się na bardziej eksponowane miejsce TXT.
Nie ma sił...

Pozdrawiam serdecznie


DO PREMIERA - APEL I PROŚBA Z GORĄCA! By: referent (12 komentarzy) 7 luty, 2010 - 14:44