Andrzeju

Andrzeju

Miller był też swego czasu pewien, że nic jemu nie grozi, co prawda prezio i on wywodzili się z jednej stajni, czytaj obory, to mimo wszystko sprawy poszyły za daleko i nawet był mam spadł z nieba, prawda.
Tutaj, przy odrobinie przyzwoitości śledczych i togowych sprawa może skończyć się podobnie a może i nawet bardzo konkretnie. Czego bym sobie i zainteresowanym szczerze życzył, ha :)
Dlatego też swoje pięć groszy dorzucę, aby było jaśniej w sprawach zamiecionych pod dywan.

Pozdrawiam


DO PREMIERA - APEL I PROŚBA Z GORĄCA! By: referent (12 komentarzy) 7 luty, 2010 - 14:44