Panie Igło

Panie Igło

Krótko, znacząco za krótko Pan napisał. Skubiszewskich coraz mniej… A właściwie – to chyba ich brak.
Jeśli nie będą o nich pisać Ci, którzy o nich pamiętają, którzy pamiętają i to świadomie – czasy w których tamtym zdarzyło się życ, którzy historię oceniają z punktu doświadczenia, a nie punktu kanapy z piwskiem i chipami na tłustej mordzie – to pamięć o nich będzie wymierać. Bo przecież nie chodzi o suche historyczne fakty z encyklopedii… CZłowiek żyje tak długo, jak długo się o nim pamięta.

Jak napisał Pan Referent, a ja się z chęcią pod tym podpisuję – trudno być przyzwoitym w ciężkich czasach, gdy historia wrze jak zupa. Skubiszewski był i starał się być. Cześć jego pamięci.

Jeszcze jedna kwestia: mało Pan pisze. Może parę osobistych słów o ludziach, o których Pan wspomniał w swoim tekście? Ma Pan łatwość pisania. Przydało by się parę opini, wspomnień... jak deszczu suchej ziemi.

Pozdrawiam Pana serdecznie.


Zmarł Pan Krzysztof Skubiszewski By: igla (18 komentarzy) 8 luty, 2010 - 19:15