blee

blee

Dokladnie miesiąc temu jechalem sobie autostopem z Warszawy do Gdyni. Pierwszy raz w życiu po tej trasie, więc nie znałem jej w ogóle.

Tak wyszło, że na jakimś warmińsko-mazursko-bezrobotnym zadupiu czatowali źli. I trafili mojego kierowcę, za przekroczenie prędkości.

Tyle tylko, że ów kierowca …. figurował na liście poszukiwanych. Tak więc powędrowal sobie na komisariat w Ostródzie, a nieszczęsny MAW został w lesie na warmińsko-mazurskim zadupiu. A jaka była temperatura w styczniu, przypominać chyba nie trzeba…


Kradzione auto, czyli NATYCHMIAST ZATRZYMAĆ! By: dorciablee (13 komentarzy) 12 luty, 2010 - 17:32