Alternatywna trasa rajdu Bandery

Wkrótce wjedzie do Polski rajd rowerowy „szlakami Stepana Bandery”. Do 25 sierpnia młodzi kandydaci na banderowców z fundacji „Eko-miłosierdzie” mają dotrzeć do Monachium, gdzie znajduje się grób ich idola.

Jak dla mnie, dorośli banderowcy zbyt forsują swoje dziatki. Ekologia, sport, zdrowy tryb życia – wszystko to rozumiem, ale bez przesady. Toż to prawie 70 km dziennie na rowerze! Proponuję trasę znacznie krótszą – po południowo-wschodnich rubieżach Polski, znanych naszym gościom jako Zakerzonia.

Już dzisiaj mogliby młodzi adepci zdrowych wartości spod znaku Bandery zawitać do Baligrodu, gdzie 65 lat temu sotnia UPA Wołodymyra Szczyhelskiego – „Burłaki” odniosła znamienite zwycięstwo nad siłami lackiego wroga. W niedzielny poranek 6 sierpnia 1944 wróg dał się zaskoczyć bohaterskim siłom UPA w kościele. Wychodzących po mszy Lachów legitymowano a potem wymierzano im sprawiedliwą karę. To samo spotykało polskich mężczyzn w miasteczku, w tym tak niebezpieczną osobę jak obłożnie chory starzec Michał Różycki. W ten sposób odniesiono zwycięstwo nad 42 wrogami.

Baligrod.jpg
Na zdjęciu – pomnik w Baligrodzie. Napis na pomniku: “Wieczny pokój pomordowanym, hańba mordercom”.

Następnie rajd mógłby przenieść się na nieodległe tereny powiatu lubaczowskiego.

8 sierpnia odwiedziłby miejsce kolejnej chwały UPA, miejscowość Podlesie, gdzie także 65 lat wcześniej pięćdziesięciu banderowców unicestwiło 30 wrogów Ukrainy, w tym tak groźnych jak Jan Kosior, lat 2 czy Janina Kochan, lat 16.

Dnia następnego świętowałby 65-lecie zwycięstwa bojówki Rysaka nad 37 groźnymi wieśniakami we wsi Basznia Górna.

Kontynuując zwiedzanie ziemi lubaczowskiej młodzi cykliści mogliby uroczystym capstrzykiem uczcić wielkie zwycięstwo sił UPA nad stalinowskim lotnictwem. Jak podaje źródło, 16. sierpnia 1944 r. w rejonie Kałusza (Stanisławowskie) „nieznana osoba podcięła gardło majorowi lotnictwa sowieckiego”.

Dwa dni później mogliby wrócić nasi goście do zwiedzania miejsc wsławionych działalnością wyznawców Stepana Bandery. Mieszkańcy Nowin Horynieckich (również Lubaczowskie), gdzie 18. sierpnia 1944 r. sotnia z kurenia „Żeleźniaka” zajęła się 26-cioma tak groźnymi Lachami jak 82-letni Jan Kazik czy 3-letni Andrzej Nepelski, przyjęliby ich z pewnością z otwartymi ramionami.

Kończąc rajd po ziemi lubaczowskiej uczciliby rowerzyści od Bandery rocznicę zamachu na szczególnie groźną zdrajczynię ukraińskiego narodu – Marię Procajło, której niecny proceder piastowania lackich dzieci w Oleszycach Starych został zakończony 24 sierpnia 1944 r.

Wracając z tej wartościowej wycieczki zdążyliby uczcić jeszcze banderowscy janczarzy Święto Niepodległości Ukrainy (25 sierpnia) wspomnieniem tych, którzy o tę niepodległość walczyli – może bez efektownego huku i dymu, za to zdrowo, ekologicznie, za pomocą tradycyjnych narzędzi – jak głosi archiwalne źródło, 65 lat temu pokonali oni dwóch sowieckich żołnierzy. „Ciała porąbali na kawałki, powykłuwali oczy, rozcięli brzuchy.”

the_forgotten_face_of_fascism_kopia.jpg
Autor karykatury (SFTD) zezwala na jej kopiowanie i rozpowszechnianie

P.S. Tak naprawdę z mojego rozeznania wynika, że same dzieci, a być może także ich opiekun Pawło Sawczuk są ofiarami prowokacji ukraińskich nacjonalistów (władze Lwowa znane z obwiedzania miasta plakatami ku czci SS „Galizien”), którzy zasponsorowali im ten rajd. Fundacja „Eko-miłosierdzie” wcześniej urządzała podobne rajdy, lecz bez politycznych podtekstów. Na jej stronie internetowej nie ma żadnych nacjonalistycznych treści. Ci ludzie chyba nie zdają sobie sprawy, w co ich wpakowano. Trzeba im to wytłumaczyć, gdy tu przyjadą.

Średnia ocena
(głosy: 5)

komentarze

Dymitrze,

“Trzeba im to wytłumaczyć, gdy tu przyjadą.”

Ale kto i jak miałby to zrobić?

Pozdro i dzięki za jak zwykle ciekawy acz przytłaczający tekst.


Dymitrze

Makabryczny jest rozdźwięk pomiędzy samą ideą młodzieżowego rajdu rowerowego a jego celem. Ci, którzy to wymyślili są w najlepszym przypadku wariatami.

Wspólny blog I & J


Panie Dymitrze!

Jakie są szanse na przetłumaczenie Pańskich tekstów na Ruski? To by było rewelacyjne i skuteczne narzędzie…

Pozdrawiam


Panie Dymitrze

Kiedys jak czasu będzi wiecej opisze panu jak lat temu z góra 30 natknąłem sie na jednego z ludzi z sotni Burłaka.Historia to dluga i powikłana gnojkiem wtedy byłem i natknął sie na niego właściwie mój dziadek.Co z tego wyniknęło opowiem jak znajdę chwile czasu


Spotkanie edukacyjne z rajdowcami spod znaku Bandery

Panie Dymitrze !
Proszę napisać do księdza Tadeusza Isakowicza – Zaleskiego i zaproponować spotkanie edukacyjno – informacyjne z ukraińską młodzieżą. Może z obecnością tłumacza. Niech mają młodzi Ukraińcy szansę dowiedzieć się od świadków zbrodni lub od krewnych ofiar jak wyglądała realizacja idei Bandery w praktyce. Na przykład w Krakowie….
Niechby nawet w obecności kamer telewizyjnych i mikrofonów radiowych.
Bo na pewno ma Pan rację, że są ci młodzieńcy nie w pełni poinformowani.


Na idiotów nie ma lekarstwa...

Napiszę obrazoburczo, czy pogująca na dziedzińcu Muzeum Powstania Warszawskiego młodzież, w ramach któregoś z koncertów poświęca choć 15 sekund namysłu gdzie jest i dlaczego , i na dodatek chce się tego dowiedzieć?

Myślę, że wątpię.

Dlatego spokojnie patrzę na kolejną odsłonę tym razem ukraińskiej odsłony sprzedawania historii.
I wtedy świetnie rozumiem, że Bandera-wegetarianin jest OK.


@ Igła

Dlatego trzeba im pokazać Banderę mięsożercę.


Panie Wiesławie

Już napisałem! Problem w tym, że nie bardzo wiadomo, kiedy oni mają przyjechać.

A poza tym to Pan ma bliżej!


Grześ

tecumseh

“Trzeba im to wytłumaczyć, gdy tu przyjadą.” Ale kto i jak miałby to zrobić?

ja bym się raczej martwił, że ciężko będzie się do nich dopchać – taki szum się wokół tej sprawy zrobił


@

jjmaciejowski

Jakie są szanse na przetłumaczenie Pańskich tekstów na Ruski? To by było rewelacyjne i skuteczne narzędzie…

Raczej małe szanse. Osoba, która zadeklarowała tłumaczenie krótkiego tekstu do tej pory nic nie przesłała a minął chyba miesiąc.


Edukacja przez treści transparentów i ulotek

Czasami odnoszę wrażenie, że to co dotyczy mnie i banderowszczyzny zostało zdeterminowane, zaprogramowane i musi przebiegać wytyczonym wcześniej torem. Ktoś zapoczątkował taki strumień wydarzeń i muszę z nim płynąć. Moje pochodzenie kresowe i straszne doświadczenie ludobójstwa OUN-UPA mojej rodziny sprawia, że nie mogę reagować inaczej niż to reaguję. Myślę, że trzeba przekazać tej grupce ukraińskiej młodzieży wiedzę o historii i o naszym stanowisku w tej sprawie. Zapewne nie uda się z nimi nawiązać kontaktu, zwłaszcza, że to tylko kilka dni. Za późno zatem. Pozostaje zatem pikieteta, transparent, ulotka, fotografia. Komu ten rajd jest potrzebny, kto zyska na tej konfrontacji ? Na pewno społeczeństwo Polski z przekazów medialnych poszerzy swoją wiedzę na ten temat a jednocześnie poszerzy się krąg ludzi poinformowanych o problemie. To plus. Czegoś dowiedzą się ci ukraińscy kolarze – plus. Forma, w jakiej informacje o protestach przeciwko rajdowi Bandery zostaną podane społeczeństwu Ukrainy, może sprawić, że to będzie minus dla obiektywnej PRAWDY a jakiś tam plusik wyborczy dla Juszczenki czy Tiagniboka lub Swobody.
Kolejne kłamstwa w ukraińskiej prasie (wg nich protestujący to polscy szowiniści) mogą faktycznie pogłębiać rowy między narodami. Komu to jest potrzebne ? Przed II wojną światową OUN intensywnie rozpalała nienawiść mordując głównie Ukraińców pozytywnie odnoszących się do Polski. Więc to do nich podobne – nienawiść cieszy diabła. Sponsor tego rajdu to diabeł. My – ja – muszę tańczyć, bo tak zagrał. Stawiajmy zatem bardzo ostrożnie kroki w tym tańcu. To diabelska muzyka.


Ukraińskie teksty

Nie martwię się aż tak bardzo brakiem tekstów ukraińskich relacjonujących prawdę. Bo takie teksty są. Czytam z ciekawości komentarze czytelników pod poszczególnymi artykułami na zaxid.net na przykład. Wiele znich autentycznie cieszy. Coraz częściej oprócz zwykłego potępienia OUN, UPA i Bandery w czambuł stawia się propozycję odcięcia się od tych kilkunastu tysiecy kolaborantów wyszkolonych przez nazistów ( a czesto przedtem przez NKWD – bo część z nich była w milicji ukraińskiej za pierwszej sowieckiej okupacji). No i czego dobrego mogli się ci “patrioci” w takiej szkole nauczyć ? Pada więc wyraźnie propozycja, aby wyrzucić ich na smietnik historii razem z Demianiukiem, a nie robić z nich “tragicznych” bohaterów. Wkleję przykład:

“Ви плутаєте причину з наслідком, а – головне – оминули мій основний аргумент: чи може бути екстермінація відповіддю на дискримінаційну політику? Ми ж засудили Младіча і Караджича за Сребреніцу, чому не засуджуємо УПА за Волинь?
І доволі дивне перекручення слів: “етнічні чистки здійснювали поляки над українцями...” Невже це поляки дружно заатакували в один день 167 українських сіл і повбивали людей у храмах? Поки не подивитеся в очі правді,доти не буде з того нічого. Поляки визнають дискримінаційну політику щодо українців, коли українці визнають екстермінацію полського населення, не як свою заслугу перед так званою нацією, а як свою провину?

Kto liznął języka rosyjskiego, przeczyta to i zrozumie bez trudu. To napisał Ukrainiec.


słuszne słowa

w razie czego służę tłumaczeniem :

Wyście pomylili przyczynę ze skutkiem, a zwłaszcza pominęli moj zasadniczy argument : czy może być eksterminacja odpowiedzią na dyskryminację ? My osądziliśmy Mladica i Karadzica za Srebrenice, czemu nie sądzimy UPA za Wołyń ?

I dość dziwne przekręcanie słów “etnicznych czystek dopuszczali się Polacy nad Ukraińcami”.. Czy to może Polacy grupowo zaatakowali 167 ukraińskich wsi w jeden dzień i zabijali ludzi w kościołach ? Dopóki nie spojrzymy prawdzie w oczy, nie bedzie z tego niczego. Polacy przyznają się do dyskryminacji Ukraińców, gdy Ukraińcy przyznają się do eksterminacji polskiej ludności, nie jak do “zasługi przed narodem”, a jak do swojej winy ?


Panowie..

Polski organizacje społeczne są bardzo słabe. To nie zarzut, to stwierdzenie faktu.
Dlatego wszelkie akcje skupiają się wokół osób/osobowości.
Stąd ks. Isakowicz-Zaleski albo tak naprawdę grupa ponadprzeciętnych facetów, którzy zorganizowali Muzeum PW.

I teraz po raz kolejny będę bezczelny.
Oni spoczęli na laurach.
Udzielają wywiadów, inkasują pensje i tantiemy, mają swój program w TVP ( oczywiście nie jako koledzy muzelanicy i kiszą się w świetle jupiterów.
A w Muzeum można se kupić szwabską furażerkę wzór SS-43, albo kubek do kawy/herbaty z nadrukiem znaczka Polski Walczącej.

No to czemu się dziwić, że jakiś ukraiński koleś zarabia na wycieczce kolarskiej szlakiem Bandery?


Igła

czy chce Pan powiedzieć, że neobanderowcy odnieśli podobny sukces jak muzealnicy? Jeśli tak, to wcale nie spoczywają na laurach tylko przełamują kolejne bariery. Jutro polską granicę.
Być może jakiś koleś na tym zarabia, lecz ten rajd jest po co innego.


Dymitrze

Co to k…jest na SG S24?

http://bajkasenna.salon24.pl/118903,czy-potrzebna-jest-nam-antybanderows...

Mam szczęście, że się stamtąd wyniosłem bo by mnie wywali ciupasem a tak to sobie teksty zdjąłem. Masz cierpliwość z takim mydłem gadać?

Wspólny blog I & J


Jarecki

Jakiś bełkot.


Rajd im. Stepana Bandery

Musimy zaprotestować. Bez agresji, bo przecież to dzieciaki, ale stanowczo. Władze Sanoka zostały poinformowane, że rajd ma być w naszym mieście 8-9 sierpnia. Stańmy z białoczerwonymi flagami wzdłuż ulic (na pewno przejadą przez most olchowiecki w Sanoku), zapalmy znicze przed pomnikami i tablicami upamiętniajacymi Polaków poległych i pomordowanych, masowo piszmy protesty do MSWiA i MSZ oraz do ambasady ukraińskiej (tylko adresy emailowe na ich stronie są nieaktualne – od kilku dni poczta mi wraca). Szukam kogoś, kto zna język ukraiński, aby napisac transparent. Zorganizujmy się, skoro nasze państwo jest aż tak poprawne politycznie, że pozwala obrażać pamięć swoich obywateli.


dreptak

Obiecana historia.Było to pod koniec lat 70 na polowaniu hubertusowskim które jak każe tradycja kończy sie ogólna pijatyką i” łapy z daleka od broni”.Do koła łowieckiego mojego dziadka gdzie ja robiłem za etatowego naganiacza(Taki gnojek co lata cały dzień po polu i płacą mu za to jakieś grosiki(bo dziś obawiam się ze to slowo znaczy tak jakoś trochę inaczej)).Wieczór las ,siedzą sobie gentelmani przy ognisku pija wódke i gadają.Część pojechała do domu zostało kilku najstarszych.Jeden z nich gość na polowaniu Józef B. nie należący do koła łowieckiego słucha wojennych bajdurzeń mojego dziadka i jego dwóch kumpli z których wynika że że gdyby Churchil Stalin i Rosvelt nie przeszkadzali to ci starsi panowie sami nakopaliby Hitlerowi do dupy.I wraz z ilością wypitej nalewki wzrasta ilośc pogromionych hitlerowców.Dziadek opowiadał pamietam o wrześniu 1939 pan S o Monte Casino i rytualnie pokazywał swoje trzy odłamki które jak relikwie nosił ze soba wszedzie.Żelastwo to wyjeli z niego jak już znieśli go z Albannetty.A pan U. swoim zwyczajem psy wieszał na Świerczwskim że kutas był pijak a nie dowódca i przez niego tak strasznie w dupę dostali pod Budziszynem.Pan Józef B słuchał i wpewnym momencie nie wytrzymał i zaczął opowiadać że esaułem był u Burłaka.I jak sie przebijali do Wiednia do Bandery właśnie.Słuchałem tego tak jakoś jak zawsze słuchałem tych dziadkowych opowieści.No i nagle coś sie zakotłowało Nawet nie zauważyłem jak po kilku chwilach dziadek i pan S przytrzymywali pana B za ręce a pan U stary wilniuk skądś wyciągnął nóż myśłiwski zrobiony z bagnetu od kałacha no i gdyby nie interwencja paru co trzeźwiejszych osobników to polowanie miałoby jeszcze jedną ofiarę.Do dziś dnia nie wiem czemu po co i dlaczego akurat wtedy facet powiedział to co powiedział,nie wiem nawet czy prawdę mówił.Próbowałem potem wiele razy pogadać z dziadkiem na ten temat ale jakoś nie był szczególnie chętny a ja wiedziałem że jak zacznę sie upierac to będzie kiepsko.Pana Jóżefa B nie spotkałem już nigdy więcej.Z tego co udało mi sie ustalić pracował jako zwykły robotnik u jakiegoś jak sie wtedy mawiało badylarza.Nie miał rodziny pojawił sie jakiś czas po wojnie bez dokumentów i jak to mówia zaczął wszystko od nowa.
I tak sobie myślę że to całe gadanie o rajdzie Bandery o dupę potłuc.Jaj nam brakuje flagi będziemy wieszać znicze palić i co z tego.Gdyby żyli mój dziadek i załoga to myśłę że rajd przejechałby przez Polske chyba po nich bo obok nich na pewno nie.A jakby przyszło co do czego to pewnie chłopaki z dubeltówkami wybraliby sie Lwów i Wilno odbijać oczywiści po odpowienio dużej dawce wiśniówki albo pigwówki produkcji mojej babci.Bo po dereniówce to cholera mogliby i na Moskwę śladamiŻólkiewskiego sie wybrać a co .Raz maty rodyła


Krystyno

W Birczy już płoną znicze.
Do napisania transparentu wystarczy google tłumacz: http://translate.google.pl/#
Trzeba tylko uważać, bo potrafi głupoty pisać. Sprawdziłem, że “precz” tłumaczy jako “далеко”.


Dreptaku

Niezmiernie ciekawa historia!


Moja recepta na rajd Bandery

Palenie zniczy powiewanie flagami gówno da i tyle.Bo jak napisał pan Jarecki u siebie co by nie zrobił zawsze żle jak by sie nie krecił zawsze dupa z tyłu.Ot urządźmy sobie rajd po Ukrainie sladami ofiar masakry na Wołyniu .Albo najlepiej zebrać paru ludzi i pare kopników i śladami kniazia Jaremy pogulajmy sobie po Ukrainie.Zobaczymy jaka bedzie reakcja władz i społeczństwa Ukrainy i wtedy polscy politycy i społeczeństwo beda wiedziały jak sie w takich sytuacjach zachować .Jak Kuba Bogu tak Bóg Fidelowi jak mawiają.Bo takie nieśmiałe protestowanie to moze zafundować ofiara katu i od tego to sie mołojcom i nacjonalistom moze we łbach poprzewracać.


Problemem nie jest

ten obóz rowerowy.
Problemem jest to, że Bandera był ideologiem współczesnego nacjonalizmu ukraińskiego, czy kto tego chce czy nie chce.
I musimy się z tym pogodzić.


Panie Dreptaku!

Zgadzam się z Panem. Wystarczy stanąć grupą w poprzek drogi i przepuszczać kolarzy po poprawnej odpowiedzi na pytania typu „Ile ofiar pochłonęła akcja upa w Hucie … i jakiej narodowości były ofiary?”. Myślę, że pan Dymitr może przygotować taki zestaw pytań i odpowiedzi dla każdego do wykorzystania. :)

Pozdrawiam


Panie Jerzy

Nie pytac nie zatrzymywać niech jada w cholera a właściwie w Banderę.Za rok w rocznice bitwy pod Beresteczkiem siodłam kobyłe dziadkową oficerską kulbaką szable batorówke przypaszę kompanije zbiore jakąś coby raźniej było i gebe było do kogo po drodze otworzyć bo z Siwą nie pogadasz.I hajże na dzikie pola w step.I przystojnie będzie i ekologicznie bo Siwa spalin nie wydziela tylko czasem pączki gdzie niegdzie zostawi.A zeby było wiadomo o co chodzi to flage jakąś albo transparent na którym bedzie rezun ekologicznie na pal nadziany symbol odwiecznej przyjaźni polsko ukraińskiej.I poczekamy co też czynniki oficjalne i oddolne na taka ekologiczną wycieczke ku czci polskiego było nie było bohatera narodowego Jaremy Wiśniowieckiego powiedzą.A no i będę sie do wszystkich przyjaźnie uśmiechał i zapewniał ze nic złego na uwadze nie mam i chodzi mi tylko o zacieśnianie pogłebianie i wzajemne przebaczenie.


Nareszcie!

Wielka ulga i brawo dla Scheta. w ostatniej chwili!
I niech nikt nie marudzi, że pojedyncze postacie takie jak ks. Zaleski czy blogosfera jako całość nie ma żadnego wpływu.
Okazuje się, że można skutecznie nacisnąć.
Dzięki Bogu bo mogło dojść jeśli nie do tragedii to z całą pewnością do bardzo przykrych wydarzeń.

Wspólny blog I & J


re: Alternatywna trasa rajdu Bandery

jak te ciołki będą jechały przez wasze miejscowości zróbcie im porządny wpierdol


Wasil

Twoja propozycja jest… nie do zaakceptowania. Przynajmniej dla mnie.
Bić zmanipulowane dzieciaki?
Stuknij się w głowę.


Dymitrze

Oto idealna, politycznie poprawna, przeciwwaga dla ks. Isakowicza-Zaleskiego:

Nawet jeśli chodziło o prowokację, o wywołanie napięcia w stosunkach polsko-ukraińskich, to absolutnie nie wolno dać się sprowokować. Niefortunny rajd dzieci i młodzieży nie musi być podnoszony do rangi międzynarodowego incydentu. Nie pierwszy to przypadek rozdmuchiwania wydarzeń tak, by zaszkodziły trudnym relacjom między naszymi narodami. Nie wchodźmy w to, nawet jeśli grupa dzieci przejedzie śladami Bandery.

napisał niejaki Boniecki, też ksiądz.

Nawet tego nie skomentuję.


Magio

Dzięki ustawicznym niewymuszonym kompromitacjom aura wielkich nazwisk już nie działa. Boniecki – fakt. Jakiś ksiądz i tyle.

Wspólny blog I & J


Panie Dreptaku, łyżkami Pana jeść mogę

A no i będę sie do wszystkich przyjaźnie uśmiechał i zapewniał ze nic złego na uwadze nie mam i chodzi mi tylko o zacieśnianie pogłebianie i wzajemne przebaczenie.

I co Pan, Panie kochany, narobiłeś najlepszego? Nie mogę przestać się śmiać!
I już mi pachną te stepy szerokie, Siwa szanownego Dziadka i … te uśmiechnięte przyjazne twarze wokół...

No i nagle coś sie zakotłowało Nawet nie zauważyłem jak po kilku chwilach dziadek i pan S przytrzymywali pana B za ręce a pan U stary wilniuk skądś wyciągnął nóż myśłiwski zrobiony z bagnetu od kałacha (...) nie wiem nawet czy prawdę mówił.

Wystarczy, że dziadki dobrze wiedziały, że prawdę mówił. Oni byli trzeźwiejsi niż się Panu, młokosowi wtedy, zdawało.
Musieli się wzrokiem porozumieć – pozazdrościć refleksu i instynktu.
Kiedyś to byli mężczyźni… ;-)

Panu Dymitrowi z pokłonem dziękuję za tekst

A pozornie odbiegając od tematu: czy ktoś wie czy nasi dzisiejsi oficerowie, z dumą noszący białą broń przy święcie, to umieją robić szabelką czy też nie? Była to groźna broń w sprawnym ręku naszych dziadków. Czy teraz jest tylko ozdobą? Nosząc ją wypadałoby umieć się nią posłużyć, nawet jeśli na co dzień odpala sie rakiety ziemia-ziemia.


@

A więc rajdu nie będzie! Naprawdę dawno nie czułem się tak dziwnie – z jednej strony bardzo się cieszę, a z drugiej żałuję – bo chciałem się do nich wybrać na pogadankę (bo jednak lepiej rozmawiać, kolego wasil)


Panie Dymitrze!

Przecież może się Pan do nich wybrać.

Pozdrawiam


Panie Dymitrze

Nie żałuj pan że nie przejechali bo to cosik mi sie wydaje ze to nie koniec.Pewnie ze chetnie by pan sobie z nimi podyskutował.Ja też ale tu raczej dyskusja nic nie da.Każdy wie swoje.Dla nich my sa Lachy najeźdźcy ciemięzyciele i inne takie.Oni dla nas czern swołocz i rezuny.My sie mozemy przyjaźnić ale raczej na zasadzie wspólnych interesów i rozsądku.Przynajmniej na razie .Sześćdziesiąt lat minelo z górą to ciut za malo żeby nie tyle zapomnieć co pogodzić sie z tym ze było jak było.Oni swoje my swoje i tak musi na razie pozostać.A w kaszę dmuchać i smarkać na próg swojego domu nikomu nawet przyjacielowi pozwolić nie można.Trzeba mieć swój honor jak mawiał mój drugi dziadek.Euro 2012 jest i dobrze ale jest i Wołyń i UPa i OPeracja Wisła i to wszystko nasze wspólne.Chińskie podejście jest nam potrzebne do tego.Ot taka historia mi sie przypomniała.Razu pewnego chiński premier DENG Xiao Ping czy jakoś tak był w Paryżu i jakiś dziennikarz francuski zapytał go jak co sadzi o Rewolucji Francukiej bo akurat koło Bastylii stali.Chińczyk zadumał sie jak to chińczyk i powiedział.“Za wcześnie żeby oceniać.Stanowczo za wcześnie”


Pani Podkarpacianko

Też mi czasem brakuje diadka i jego kompanów.Odeszli juz wszyscy ale dzieki Bogu że byli bo bez nich inaczej bym na świat patrzył inny bym był i mam nadzieje tylko ze kiedyś komuś mnie będzie tez tak brakowało.I musze sie cholera starać zeby nie być duzo gorszy od nich bo lepszy to na pewno nie bede .Nie to pokolenie i w ogniu histori nie w takim wykuwane .Ten nasz ogienek mikry taki jakiś i mdły to i my może jeszcze nie popiól ale i nie diament.


Wkrótce wjedzie do Polski rajd im. Bandery

Tak przynajmniej wynika z rozmowy przeprowadzonej przez “nie wiem kogo” w zastępstwie przebywającego na urlopie Rafała Ziemkiewicza w programie “Antysalon” w niedzielę 9 sierpnia o godzinie 10:00. To znaczy nie było to dokładnie o 10:00, bowiem prowadzący “nie wiem kto” wbrew faktom za bardziej godne uwagi wydarzenie tygodnia uznał kulisy negocjacji handlowych z Rosją o nową umowę na gaz oraz problemy macierzyństwa matki zastępczej, która zmieniła zdanie i dziecko teraz chce zatrzymać. W efekcie na omówienie sławetnego rajdu Bandery pozostało ca 3 minuty na końcu programu. Prowadzący “nie wiem kto” próbował narzucić rozmówcom tezę, że za rajdem im. Bandery kryją się wiadome siły, to znaczy rosyjscy agenci. No bo jeśli szefowie “Swobody” i KUN oraz gwarant niepodległości jeszcze prezydent Juszczenko kreując Banderę na bohatera Ukraina kopią rowy niezgody między Polską a Ukrainą, na czym jak wiadomo zależy Rosji, to wniosek jest oczywisty – oni pracuja na rzecz tego mocarstwa. Albo prowadzący “nie wiem kto” był źle przygotowany, albo był “przygotowany inaczej” do tego ważnego tematu – w kżdym przypadku niedobrze. Na pewno usiłował wydarzenie zmarginalizować. Rozmówcy jego nie dali się wpuścić w maliny i powiedzieli swoje. Zatem organizatorzy rajdu odwołaja się od decyzji anulującej wizy lub wystąpią o nowe wizy i rajd pojedzie. Co wtedy mają zrobić Polacy ? Jednomyślnie wskazano na przymusową edukację tej młodzieży ukraińskiej. Upadały kolejne propozycje – wizyta w muzeum ludobójstwa OUN-UPA – nie ma takiego muzeum ! Pokaz filmu dokumentalnego o tymże ludobójstwie – nie ma takiego filmu ! Cezary Gmyz wybrnął z kłopotu – pokażemy im film nakręcony w Lwowie przez Niemców w 1941 roku dokumentujący pogrom Żydów dokonany przez “słowików” Szuchewycza i nacjonalistów ukraińskich spod znaku Bandery. Jak obejrzą ten film – mogą jechać. Mam nadzieję, że jeszcze nie zrobiono z nich janczarów i nie potraktują tego filmu jako instruktażowego, lecz zwyczajnie, jak normalnym ludziom, zrobi im się niedobrze. Że wyleczą się z nacjonalizmu integralnego. Słaby oddźwięk medialny rajdu na Ukrainie dyskutanci tłumaczyli tym, że coraz więcej Ukraińców zaczyna rozumieć, że z powodu takiego “bohatera” trzeba będzie w Europie rumienić się ze wstydu.


tak przelotnie

wróciłem wczoraj ze Lwowa. mieliśmy plan na którym ulice były podpisane dawnymi przedwojennymi nazwani (czyli np Potockiego a nie Czuprynki). jak zapytałem o drogę gdzieś tam jakiegoś człowieka to zapytał czego takie plany u nas sprzedają i kiedy wejdziemy z czołgami do Lwowa.

coś tam zacząłem stękać, ale facet wszystko obrócił w żart.

ale zastanowiło mnie to, że Polacy sami nakręcają taką atmosferę. te “bogoojczyśzniane” wycieczki, które Ukraińców traktują jak bydło, a w najlepszym razie jak służących. takie ciągłe podkerślanie “Lwów – polskie miasto”. owszem kiedyś ale teraz ukraińskie.

jaki byłby płacz gdyby do Breslau albo Danzig zaczęły przyjeżdżać watahy Niemców z planami sprzed 1939 roku…

typowa polska hipokryzja.

robi sie wielką aferę z jakiegoś 3rzędnego rajdu, a belka w oku nie kłuje.

spytałem jakąś laskę wieczorem na rynku o UPA to jedyne co kojarzyła to knajpa Kryjivka (byłem – całkiem spoko), a jak zapytałem o Banderę to stwierdziła że ma to gdzieś i woli napić się piwa niż gadać o pierdołach. zdrowe podejście.

no jeszcze wczoraj 4 godzinne trzepanie p“Ruskich” rzez je*** faszystów na granicy.

dopóki większość Polaków nie wyzbędzie się swojego “pańskiego” podejścia to nic się nie zmieni. żadne Euro nie pomoże.


to jeszcze jako ciekawostkę

a przecież mogli zamalować ....


@

dxsx

jaki byłby płacz gdyby do Breslau albo Danzig zaczęły przyjeżdżać watahy Niemców z planami sprzed 1939 roku…

A co, może nie wjeżdżają?

dxsx

robi sie wielką aferę z jakiegoś 3rzędnego rajdu, a belka w oku nie kłuje. .

Nikt tam nie jeździ fetować... no właśnie, kogo? Mamy takiego antyukraińskiego zbrodniarza formatu Bandery?

Niczego Pan nie rozumiesz.


@

jjmaciejowski

Przecież może się Pan do nich wybrać.

Na Ukrainę szukać wiatru w polu? Albo guza?


Panie Dxsx!

Podobno Ruś była po stronie Niemców, zatem II wojnę przegrała, a my ją wygraliśmy.

My utraciliśmy ziemie nie na rzecz Rusi, tylko Moskwy, która była jeszcze większym zwycięzcą.

Zatem sytuacja nasza we Lwowie czy Wilnie jest trochę inna niż Niemców na utraconych przez Rzeszę ziemiach. Trochę logiki.

Pozdrawiam


“sytuacja nasza” we

“sytuacja nasza” we Lwowie jest taka, że jak jesteśmy we Lwowie to jesteśmy na Ukrainie, tak jak Niemiec we Wrocławiu jest w Polsce.

sentymenty to można sobie schować głęboko do szuflady.


Panie Dxsx!

A jak jest Pan w Lasie to jest Pan w Chinach, a nie w Tybecie? Sentymenty bardziej wpływają na świat niż real politik, tak lubiana przez zwolenników cara i kaiserów. Gdyby zawsze w historii górą byli ci od braku sentymentów, to Pan by pisał po rosyjsku lub niemiecku i by nie było problemu polskości Lwowa ani Wrocławia. Sentymenty mają większy wpływ na świat niż jest Pan w stanie zaakceptować.

Pozdrawiam


mały michniczek w akcji

dxsx

jaki byłby płacz gdyby do Breslau albo Danzig zaczęły przyjeżdżać watahy Niemców z planami sprzed 1939 roku…

typowa polska hipokryzja.

robi sie wielką aferę z jakiegoś 3rzędnego rajdu, a belka w oku nie kłuje.

nie płacz tyle bekso – we Wrocławiu widziałem niemieckie mapy, na honorowym miejscu, w księgarniach i na dworcu. wywieszali je Polacy. dobrze to o nich świadczy, że nie wstydzą się historii tego miasta.

co do rajdu – mnie akurat cieszy, że nie ma tolerancji dla czczenia mordercy Polaków.


Rozmawiać i edukować - walczyć z propagowaniem ideologii zbrodni

Wrocław 09. 08. 2009 r.

LIST OTWARTY

Sz. P. Minister Spraw Zagranicznych
RADOSŁAW SIKORSKI
Ministerstwo Spraw Zagranicznych
Al. J. Ch. Szucha 23, 00-580 Warszawa

Szanowny Panie Ministrze,

zwracam się do Pana w bulwersującej ostatnio opinię publiczną sprawie przejazdu przez Polskę ukraińskiej młodzieży śladami Stepana Bandery. Wielu publicystów i polityków komentujących to wydarzenie zastanawia się, jak to się stało, że organizatorzy rajdu i ukraińscy uczniowie podjęli, delikatnie mówiąc, tak ryzykowny krok. Powstaje pytanie, czy mieli wystarczającą wiedzę, kim był Bandera i czy zdawali sobie sprawę, jakie mogą być reperkusje tej decyzji. Publicyści i politycy sugerują dialog z ukraińską młodzieżą, by zrozumiała, co się stało.
W związku z tym występuję z propozycją spotkania z ową grupą młodzieży. Jestem pisarzem i pedagogiem. Interesują mnie źródła i inspiracje tego wydarzenia.
Chciałbym porozmawiać z młodzieżą o jej wyborze i motywach postępowania. Chciałbym zrozumieć jej sposób myślenia i odczuwania, zorientować się, w jakim systemie wartości jest wychowywana i jaką ma wizję świata. I czy w tej wizji mieści się poszukiwanie prawdy o własnej przeszłości i przeszłości ziemi, na której żyje, dojrzewa, kształci się i buduje własną tożsamość. Chciałbym się zorientować, co wie o polskiej tradycji na tych ziemiach. I co znaczy dla niej słowo bohater.
Jedna bowiem z propagatorek tego rajdu powiedziała do rowerzystów, że powinni naśladować Banderę. Chciałbym wiedzieć, w czym powinni naśladować Banderę. I w jaki sposób pragną kształtować swoje stosunki z koleżankami i kolegami z Polski. I w oparciu o jaką aksjologię. Za kilkanaście lat to pokolenie będzie nadawać ton ukraińskiej polityce, będzie układać stosunki między Polakami i Ukraińcami. Warto więc rozmawiać.
Byłbym wdzięczny, gdyby Pan Minister poprzez swoje służby dyplomatyczne umożliwił mi takie spotkanie. Dodam, że żyję dzięki Ukraince, która uratowała mi życie w czasie banderowskiego ludobójstwa na polskich Kresach. Wtedy został zamordowany siekierami mój dziadek, a ofiarami zbrodni padła duża część mojej rodziny. Być może moja opowieść, jako świadka tamtej tragedii, przyczyni się do głębszego poznania przez ukraińską młodzież historii tamtego regionu i lepszego zrozumienia naszych uczuć i reakcji na zamiar uczczenia w Polsce Bandery, głównego sprawcy mordów na Polakach, Żydach, Czechach, Ormianach i samych Ukraińcach.
Myślę, że dialog bez uprzedzeń, szczery i otwarty, stałby się dużą wartością. Zamknięcie bowiem drogi rowerzystom do Polski nie rozwiązuje problemu.

Z wyrazami szacunku
Stanisław Srokowski
srokowski [at] free [dot] art [dot] pl


Głos PSL na forum ?

Ten wpis pojawił się na forum w Tomaszowie Lubelskim, jako odzew na krytykę, że politycy z PSL nic nie robią w sprawie rajdu:
“Szanowni państwo robimy w tej sprawie dużo więcej niż pokazują to media. Niestety mamy baaardzo ograniczony dostęp do mediów, żeby móc prezentować nasze działania.

Odnośnie tej sytuacji, zwróćcie Państwo uwagę, że wraz z zakazem wjazdu nastąpiło wydalenie cudzoziemców z jednoczesnym zakazem wjazdu do strefy Schengen na okres jednego roku. Organizator został tym samym wpisany na listę osób niepożądanych w RP i (co podkreślam) w całej UE. Nie byłoby to możliwe wówczas, kiedy powołano by się na okoliczności historyczne, bądź ideologiczne.

W tej sprawie wydano decyzję administracyjną. Właśnie dlatego trwało to do “za pięć dwunasta”. Musiał po prostu zajść fakt próby przekroczenia granicy, żeby mogły zadziałać odpowiednie przepisy.
Jest to bardzo wyraźny sygnał dla strony ukraińskiej co do intencji naszego rządu (tak mi się wydaje).

Pozdrawiam” – podpis domyślny – nick – “PSL”


Panie Wiesławie

ale słyszałem wypowiedź jakiegoś urzędnika, że oni mogą się już od dzisiaj starać o wjazd


Kwadrans Po Ósmej

To tytuł programu, w którym dzisiaj 10 sierpnia próbowali dwaj tacy przekonać księdza Isakowicza – Zaleskiego, że jest ruskim agentem i prowokatorem, torpedującym ku uciesze Putina pojednanie polsko – ukraińskie. Zatem wszelkie rozmowy z nimi nie maja sensu, ponieważ oni chcą przemilczeć hasło księdza – “Polska i Ukraina – przyjaźń i braterstwo, OUN i UPA – hańba”. Po prostu ujawnili sie jako instytucje majace na celu propagowanie soby Bandery i innych obryzganych krwią “bohaterów Ukrainy”. Przy tym pragną się prezentować jako organizacje społeczne. Ja kiedyś pisałem do tej fundacji z Wrocławia, imienia Jana Nowaka Jeziorańskiego, aby uhonorować Ukraińców ratujacych Polaków. ale nie dostałem żadnej odpowiedzi. Teraz rozumię dlaczego. W ich terminologii Ukraińcy ratujący od zamordowania polskie dzieci to ZDRAJCY OUN i UPA ! Więc do tego reki nie przyłożą. Zatem osobiście uważam, że żadnego rajdu ani innej imprezy pod hasłami Bandery lub innego ludobójcy w Polsce organizować nie wolno.
Wnioskuję o organizowanie pikiet i protestów pod tymi organizacjami, które reprezentują dwaj rozmówcy księdza Isakowicza, bowiem one właśnie zamierzają doprowadzić wbrew woli społeczeństwa do zrealizowania neobanderowskiej prowokacji. A rozmowy z młodzieżą ukraińską – jak najbardziej, ale warunek wstępny jeden niewzruszalny – NIE MA ŻADNEGO UZASADNIENIA DLA LUDOBÓJSTWA. Więc dyskusja o zamiarach i intencjach ludobójców nie ma sensu.


Łamańce PSL-u

Wydalenie rowerzystów nie mogło mieć miejsca, bo na terytorium RP nie wjechali.
Podstawą do długotrwałego zakazu wjazdu do Polski może być wszczęcie postępowania karnego w związku z poświadczeniem nieprawdy we wniosku wizowym (art. 271 kk – przestępstwo przeciwko dokumentom).
Ten zarzut dotyczy wszystkich wnioskodawców.
Przestępstwa dokonano na terytorium RP (konsulat).


Panie Wiesławie!

Ja jestem zwolennikiem podania im informacji zawartych na tym blogu, dotyczące liczby ofiar poszczególnych akcji, sposobu zadawania śmierci itd, a następnie zezwalania na kolejny etap przejazdu po zdaniu kolejnej partii materiału.

Pozdrawiam


Kwadrans po ósmej

Warto pamiętać kto rozmawiał:
Jan Andrzej Dąbrowski prezes Kolegium Europy Wschodniej im. Jan Nowaka-Jeziorańskiego
Henryk Wujec Forum Współpracy Polsko-Ukraińskiej

Już same uśmieszki Wujca były żenujące.
Nie znałam wcześniej z tej strony tego pana.


Pani Podkarpacianko!

Bardzo cenna informacja. :)

Dziękuję i Pozdrawiam


Kwadrans Po Ósmej

Proszę sobie wyobrazić, że HWujec rozpoczął od pozdrowienia księdza “chrześcijańskim pozdrowieniem”, użył tych właśnie słów. Ani HWujec, ani ADąbrowski nie odnieśli się merytorycznie do słów księdza Tadeusza Isakowicza – Zaleskiego, nie odnieśli sie do antysemityzmu OUNUPA, Bandery, do faktu ludobójstwa, to ich nie interesowało. Ani nawet do faktu, że około 60 % obywateli Ukrainy uważa Banderę za zbrodniarza i że ich promotor Juszczenko niebawem zniknie w politycznym niebycie. Obaj reprezentowali jedynie wiarę w swoją “misję”, nie wykazali sie odrobiną wiedzy o temacie, zresztą taka wiedza jedynie by im przeszkadzała wybielanie zbrodniarzy. Oni uparcie chcą jednać i godzić się wyłącznie z banderowcami, postbanderowcami i neobanderowcami. HWujec i ADąbrowski wtrącają się w wewnętrzne sprawy narodu ukraińskiego stając po stronie zbrodniarza i ludobójcy popieranego przez mniejszość. I ośmielają się zarzucać księdzu Isakowiczowi – Zaleskiemu chęć prowokowania konfliktu z Ukrainą, gdy ten zgodnie z prawem wszelkim – boskim i ludzkim, polskim i międzynarodowym – potępia ludobójstwo. Może zaczniemy gromadzenie pieniędzy na budowę muzeum ludobójstwa dokonanego przez OUNUPA, zgodnie z uchwałą sejmową władze powinny wesprzeć finansowo taką inicjatywę ?
Czy komuś jest wiadome, czy wymienieni reprezentanci tych dwóch “społecznych” organizacji mają wypłacane pensje za swoje “społeczne” działanie na szkodę moralną członków rodzin pomordowanych przez banderowców ?


Kwadrans po Ósmej

Jan Andrzej Dąbrowski – prezes Zarządu
tel. +48 691 848 545
tel. +48 71 341 71 97
dabrowski [at] kew [dot] org [dot] pl
Ten niedowidzący faktu zbrodniczości UPA Bandery pan jest pracownikiem etatowym fundacji. Taka to “społeczna” działalność. “KEW jest to niezwykle ważny instrument strategiczny” – stoi tam napisane. Na liście partnerów – czytaj sponsorów – o ile mogę to ocenić, są głównie firmy państwowe polskie.
O Fundacji – czy też Forum Współpracy Polsko-Ukraińskiej znalazłem tylko listę sponsorów – państwowe źródła finansowania.
* Polska Pomoc – program Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP www.polskapomoc.pl
* RITA – program Fundacji Edukacja dla Demokracji www.rita.org.pl

Takie to “społeczne” organizacje chcą stłumić i zmarginalizować protest Kresowian i kombatantów przeciwko gloryfikacji ludobójczej organizacji i jej wodza.


dziekuje za ten blog

pozdrawiam
Adam


Wiesław Tokarczuk

Mnie dodatkowo interesuje, czym zajmowało się do tej pory owo Forum Polsko-Ukraińskie Wujca. Pan ten teraz mówi, że trzeba przybliżyć Ukraińcom polski punkt widzenia, a co robił wcześniej?
Najlepsza była jego wolta z wpuszczeniem rajdu. Na początku mówił -wpuścić a jak nie wpuścili – że dobrze, że nie wpuścili! :)


Panie Dymitrze!

Przecież Henryk Wujec to salonowiec. Jak salon zadecyduje, że należy zmienić zdanie, to on nawet nie zauważy, że je zmienił. Przecież ma cały czas takie samo jak salon.

Pozdrawiam


dot.rajdu Bandery

1/ protesty środowisk kresowych i szczególnie ks.Isakowicza
przyczyniły się do wzrostu wiedzy na temat Kresów, zbrodni
tam popełnionych – więc myślę, że procenta przedstawione
na blogu Mohorta powinny być w najbliższym czasie zmienione
(oczywiście na “+). Temat ten był “wałkowany” w większości mediów przez
kilka dni, nawet na Onecie i TVN24, które to niezbyt dobry mają
stosunek do polskiej historii i pamięci (zwykle b.uproszczony i
wybiórczy). Śledziłem dyskusje na forach internetowych pod takimi
artykułami – no to naprawdę było tam gorąco i dużo podawanych
tam było faktów i m.in.linków do stron z udowodnieniem swoich racji.
Sprawa ta odbiła się szerokim echem i ktoś kogo to zainteresowało
i zaintrygowało – celem sprawdzenia na pewno coś poszukał i poczytał.
2/ proszę zwrócić uwagę, że działania polskich władz zostały
podjęte dopiero po wysłaniu listu przez ks.Isakowicza-Zaleskiego
do ambasady Izraela w Warszawie – może to tylko moje spostrzeżenie
ale takie odniosłem wrażenie. Głośno o tym rajdzie było co najmniej
od 2 tygodni, władze o tym były wiele razy informowane, pisane były
listy, powiadomienia – i zero reakcji, ewentualnie kometarze, że “nic
się nie dzieje, że można itp…” Szkoda, że w walce o polską historię
i pamięć trzeba ubiegać się do terminu antysemityzmu, który generalnie
zajmuje się Żydami a nie Polakami. Antypolonizm nie istnieje w medialnym
obiegu – niestety.
3/ przy okazji tego rajdu jak zwykle nieoceniony ks.Isakowicz udzielił mnóstwo
wywiadów różnym telewizjom i gazetom. Było mu również się zmierzyć z
innymi rozmówcami – i tu było widać jak rozmijają się “elity ze swoim
myśleniem” z resztą społeczeństwa. To co mówił Wujec, i inne swego rodzaju
“Niesiołowskie” woła o pomstę do nieba. Te mętne tłumaczenia, te krętactwa,
wybiórcze traktowanie faktów mimo twardych dowodów, te oskarżenia
księdza o …... – no ręce same się zaciskają w pięści. Ale najważniejsze,
że fala informacji ruszyła i przemilczeć zbrodni UPA się już nie da.
4/ co dalej? A jeśli pogrobowcy UPA za 2 tygodnie znowu zechcą coś
“zorganizować” w Polsce, np.kermesz Szuchewycza, a za miesiąc rajd
motocyklowy śladami “zwycięstw UPA”, a za 2 miesiące znowu coś?
Jaka będzie nasza reakcja? Jaka rządu, organizacji kresowych? Znowu
protesty, znowu petycje? To przecież może trwać bez końca, takie
prowokacyjne przepychanki. Do czego to nas doprowadzi? Już słychać
pomruki z ukraińskiej strony, że owszem do cmentarza we Lwowie nas
wpuszczą ale… No właśnie w domyśle jest zamknięcie dla Polaków miejsc
pamięci i mordów… Reakcja postupowców jest łatwa do przewidzenia. Więc
co dalej?
5/ w czyim więc interesie jest wzbudzanie tych demonów przeszłości?
Ktoś wyciąga Banderę, buduje świadomość narodową na tym micie,
ktoś wie, że Polacy nie zgodzą się na taką politykę. Zwykli Polacy jak ktoś
na nich pluje nie mówią, że deszcz pada. Takie stanowisko ma niestety nasz
rząd i Prezydent. Ktoś wie, że nie będzie zgody Polaków na Banderę.
Wie, że będą protesty, będzie powolna izolacja Ukrainy ze względu na jej
faszystowskie “korzenie”.
Ale fakty są takie a nie inne. No i ta prowokacyjna postawa Rosji
wobec Ukrainy.
Dziś znowu Miedwiediew oskarża Ukrainę o….. coś tam, coś tam.
Dokąd zmierza Ukraina?


"będzie powolna izolacja Ukrainy"

ale kto będzie izolował? no ja nie zamierzam na ten przykład.

a tak baj de łej to organizacje kresowian są na Ukrainie postrzegane prawie identycznie jak u nas kółka różańcowe pani Eriki Steinbach.


Pani(e) el Incasento dle Gas!

Jeśli ktoś usiłuje wmówić Polakom, że sytuacja prawna i moralna Polaków wysiedlonych z Kresów jest taka sama jak Niemców, to ma złą wolę lud jest durniem. To nie my napadliśmy na Ruś Kijowską, tylko Niemcy na Rzeczpospolitą. Podobno oni przegrali wojnę (upa razem z nimi), a myśmy wygrali ją. To takie podstawowe różnice. :)

Pozdrawiam


Maciejowski

ale ja nic nie pisałem o sytuacji prawnej i moralnej kogokolwiek. ogarnij się człowieku i czytaj to co jest napisane a nie dointerpretowuj sobie wedle jakiegoś magicznego klucza.


el incasento del gas (gość) v. Jerzy Maciejowski

Jak się komuś “proponuje”, żeby czytał to co jest napisane, to najpierw samemu wypadałoby wczytać się w to co się komentuje… gościu.

organizacje kresowian są na Ukrainie postrzegane prawie identycznie jak u nas kółka różańcowe pani Eriki Steinbach

Napisał Pan “są postrzegane”, więc jako czytelnik domniemam, że przez kogoś są postrzegane skoro napisał Pan, że są tak postrzegane na Ukrainie.
Pan Maciejowski napisał:

Jeśli ktoś usiłuje wmówić Polakom, że sytuacja prawna i moralna Polaków wysiedlonych z Kresów jest taka sama jak Niemców, to ma złą wolę lub jest durniem.

Pan, Panie gosciu, napisał:

ale ja nic nie pisałem o sytuacji prawnej i moralnej kogokolwiek

a jak widać p.Maciejowski nie twierdził, że Pan w ogóle cokolwiek pisał.

el incasento del gas, tak się możemy bawić długo w grę “ale ja nic nie pisałem o…”, tylko po co?
Czyżby brakło Panu argumentów na celny komentarz p.Maciejowskiego?

Pana Maciejowskiego przepraszam, że się wcinam, ale nie wytrzymałam.


re: Alternatywna trasa rajdu Bandery

ale mi nikt nic nie próbował wmawiać


Pani Podkarpacianko!

Za każdym razem gdy ktoś odczytuje moją wypowiedź zgodnie z moją intencją, to ja jestem podbudowany. Zatem proszę się wcinać. :)

Proszę również zajrzeć do mnie, gdzie w niedzielę i wczoraj była niezła nawalanka na temat wolności i poczucia bezpieczeństwa. Może się okazać, że więcej spraw nas łączy, co byłoby miłe.

Pozdrawiam


Banderaści

http://kokos.salon24.pl/119406,mow-mi-wujec
To bardzo ciekawy tekst.
Wielokrotnie na forach ukraińskich napotykam na określenie neobanderowców przez ich przeciwników (na szczęście jest na Ukrainie bardzo wielu) jako “banderastów” lub “świadomici”. Zwłaszcza to drugie określenie, zwłaszcza w języku ukraińskim, jednoznacznie kojarzy się z odmiennymi upodobaniami i praktykami seksualnymi. Proponuję dla polskich miłośników Bandery przyjąć nazwę banderaści. Jako “czużyńcy” prawdziwymi banderowcami być wszak nie mogą, ale banderastami – jak najbardziej. Przecież sami się podkładają jak osły lub pożyteczni idioci. Ja już zidentyfikowałem dwóch banderastów. Co do innych – kłopot, z powodu braku chęci do grzebania w genealogii. Ostatnio często napotykam, szczególnie wśród internautów w Tomaszowie Lubelskim, na jednoznaczne kojarzenie wierchuszki dawnej “Solidarności” – właśnie z banderastami. Po obejrzeniu popisów Wujca stwierdzam, że coś w tym jest na rzeczy. Zwłaszcza gdy pan Bocian z Krakowa opowiedział mi, że na jednym z pierwszych znaczków podziemnej poczty Solidarności ( ale mieli kasy do wydania, aż im się w … głowach przewracało ze zbytku) ci popaprańcy umieścili podobiznę i podpis Jaroslawa Stećko.
Ciekawostka – w publikacji Harvardu zamieszczono w 2000 roku obszerne fragmenty autobiografii Jarosława Stećki napisane w 1941 roku, samozwańczego (z namaszczenia Bandery) premiera rządu Ukrainy w 1941 roku (Berkhoff K. C., Carynnyk M. The Organization of Ukrainian Nationalists and its Attitude toward German and Jews: Yaroslav Stets~ko~s 1941 Zhyttiepis / Harvard Ukrainian Studies. 1999 No 3 – 4). Najbardziej smakowite wyznanie Stećki:
“Moskwa i Żydostwo – główni wrogowie Ukrainy. Dlatego stoję na stanowisku zniszczenia Żydów i celowości przeniesienia na Ukrainę niemieckich metod eksterminacji Żydów, wykluczając ich asymilację i t. d.”
Wyczytałem także, ze jeden z internautów ukrainskich napisał o sprzeciwie państwa czeskiego wobec rajdu Bandery – była to pretensja do mediów o zatajeniu tej informacji.


re: Alternatywna trasa rajdu Bandery

Czy ktoś z tutaj dyskutujących rozmawiał nt. UPA z pracownikami ambasady Ukraińskiej?
Pytam z ciekawości.
Ja odbyłem taką rozmowę już w czerwcu 2001 r. przy okazji ewentualnej współpracy przy powstawaniu filmu “Cisna 47”.
I powiem w ten sposób- od tamtego czasu wiem, że UPA jest świadomie i z determinacją kreowana na formację wyzwoleńczą.
Stąd od 2001 roku nic mnie nie dziwi.


@Mad

A co kogo obchodzi, ze ciebie to nie dziwi?
Jakie to ma znaczenie chłopie?

Wnioski są proste.

Bandera – ojcem niezawisimoj-samostijnej Ukrainy.
Sowiety – zadowolone.
Polscy/nieprzejednani – tak samo.


re: Alternatywna trasa rajdu Bandery

Ok, masz rację we wszystkim.
Spadam.


Pane Tokarczuk

Przywołany przez pana Kokos jest najlepszym przykładem, że nie warto gadać.
Z nikim, kto choćby o centymetr od wyznawanej przez pana Mirka linii się odchyli.

Nie warto, choćbys miał zdechnąć.
Toczka


@Mad

Proszę bardzo.
Jak zwykle, bez zrozumienia.
Dumka u ciebie..
Szczob tebe, eh…


@

igla

Wnioski są proste.

Bandera – ojcem niezawisimoj-samostijnej Ukrainy.
Sowiety – zadowolone.
Polscy/nieprzejednani – tak samo.

Najbardziej nieprzejednani to banderowcy są. A że sowiety zadowolone – to co, na złość im mamy wpaść w ramiona banderowców?


Panie Dymitrze

kiedy ja już nie wiem, jak gadać?
Zagadałem do Mada, że nikogo nie dziwi jego zdziwienie?
Obraza.
Zagadnąłem do pana..
Pan mi odpisałeś – banderowcy.

No to do kogo zagadnąć, do świętej Petroneli?

No niech będzie, że masz racje.
Banderowcy są nieprzejednani.
/pomijam, ze ich znaczenie jest porównywalne do LPRu czy ONRu w Polsce.
I, takie samo oddziaływanie, czyli jak kto poszuka to se plakacik, albo blog, albo art w gazecie jakiej znajdzie/.

I co dalej?
Będziesz pan maszerował na ukraińską ambasadę z pochodniami? albo pikiety w Przemyślu stawiał, albo jaką cerkiew spalisz, albo ichni, ukraiński związek w Polsce rozwiążesz i o organizowanie bojówek oskarzysz, a może gimnazjum w Białym Borze podpalisz?

Mam więcej pomysłów podrzucić?
A pan ogłosisz żem zwariował?

A tam se jakiś kolejny sowiecki agent/agitator wymyśli, że w Baligrodzie na ruinie cerkwi tryzuba zamontuje, i co wtedy, pan znowu palpitacji dostanie?
I o to chodzi.


Drogi Igło!

Jak nie wie Pan do kogo pisać , to może Pan do mnie. Ja jestem za cienki w uszach, żeby Pańskie hiperbole, parabole i wyrzutnie zrozumieć, więc nie będę dawał odporu.

Zgadzam się z Dymitrm, że nie jest rozwiązaniem rozpatrywanie wszystkiego pod kątem Moskwy. Relacje z Rusią trzeba układać na prawdzie, a ci co pracują dla Moskwy, tym bardziej powinni być przez Pana potępiani. (W tym wypadku sierotki po batiuszce Banderze.)

Pozdrawiam


Baa ..

Panie Jerzy..
Kiedy ja nie jestem prawnikiem…
A nawet asesorem!!!!


Pan Wujec nie jest baderastą

Pan Wujec ma prawo do dumnego tytułu banderowca, neobanderowca lub postbanderowca. Wiedząc o tym jeszcze raz posłuchajcie sobie państwo jego wypowiedzi w “Kwadransie po Ósmej”. No drańsstwo. “Na terenach z których pochodzę była wielka wrogość do Ukraińców, ale się przełamałem.” Nie grzebałem w metrykach ale wiem. To pewne.


Ten znaczek to wydała KPN

W 1987 roku. Potem tłumaczyli się, że ten banderowiec nawrócił się na demokrację...


re: Alternatywna trasa rajdu Bandery

cudownie się to rozkręca. już mamy grzebanie w metrykach. Polska po prostu.


@ Igła

Pan zadaje pytania i sam na nie odpowiada. Więc o czym tu dyskutować?


Ciekawostka

Wpis komentatora o nicku “SS Galicia” na forum zaxid.net z 12-08-2009 10:21

Мало вас ляхи Хмельницький з богуном різав!
Мало вас наші хлопці на Волині вішали!
За логікою мав би бути третій раз!
Краще вішайтеся недобиті!!!
Полюбому відповісте за зневагу до Степана Андрійовича!!!

Niestety dla jakiejś części Ukraińców rezanie to normalna walka o niepodległość:(


re: Alternatywna trasa rajdu Bandery

to samo można powiedzieć o niektórych Polakach, którzy chętnie paliliby Żydami w piecach. nawet tu taki jeden debil pisał o nich jak o opale.

i co konkretnie z tego wpisu wynika?


@

_ co konkretnie z tego wpisu wynika?_

To, coście napisali.


Wynik

A to wynika że zarówno ten psycho-socjo-pata spod nika GalicjaSS jest równie p…......y jak ci, którzy chętnie by Żydami w piecach palili. Proste jak budowa cepa.
A swoją drogą to szkoda ze ten internetowy zwolennik riezania zapomniał że jego chłopcy wyriezali nie mniej swoich.
Oj, nie brak moronów na tym świecie.


Ciekawostka 2

Niejaki Valter z Kanady pisze :
Dorohy bratija Ukrainci-wy musyte widczepyty sia wid tych zwirjiw ruskych i polskych,kotrych w switi nichto ne powazaje odnych i druhych majut za zlodijiw,i alkocholikiw,wony wikame pyly waszu krow,i dali chotiat wsimy sylame was korystaty,wam potribno blyskich zwiaskiw z peredowymy derzawame switu,a toj burian hnaty wid sebe.Pozdrowlynia. Slawa Ukraini !

Z tego samego zaxid.net


i otwietka Vasula z Ukrainy

to Walter,Canada08-08-2009 21:10

Get lost, you fucking nazi bitch!

Przyłączam się do tych szczerych życzeń.


Nie było grzebania w metrykach

cudownie się to rozkręca. już mamy grzebanie w metrykach. Polska po prostu.

wolański i synowie (gość) — 12.08.2009 – 10:00

Wolański pisze zupełnie jak dziennikarze z GazWyb lub, za przeproszeniem, pan Wujec, udaje, że nie zrozumiał co się pisze lub mówi. Z tym rozstrzygnięciem problemu “banderasta czy banderowiec” to było tak. W odpowiedzi na moje żale na zachowanie pana Wujca odpisało mi kilka osób, które razem z panem Wujcem autokarem wracało z obchodów 60 rocznicy ludobójstwa w Porycku (obecnie Pawliwka). Jakieś 50 osób w autokarze. Pan Wujec strasznie przeżywał to wydarzenie (może tak jak przeżywa młody Niemiec zwiedzający obóz hitlerowski w Oświęcimiu) i w drodze powrotnej upił się bardzo, bardzo. No i jak powiadaja – “in vino veritas”. Przepraszam, że tak duzo piszę, ale nie jestem Spartaninem (Lakończykiem).


Subskrybuj zawartość