SB – fałszywi bohaterowie


 

SB – ten skrót kojarzy się Polakom jak najgorzej. Kresowiakom także, lecz z bezpieką nie polską lecz ukraińską – z banderowską Służbą Bezpeky, tajną policją polityczną OUN Bandery.

Służba Bezpeky (Bezpieczeństwa) OUN powstała w 1940 r. Jej kadry Abwehra szkoliła w Zakopanem. Początkowo banderowcy wykorzystywali SB do walk frakcyjnych z melnykowcami. Później miała zajmować się także wykrywaniem i likwidowaniem „zdrajców” we własnych szeregach i rozpracowaniem polskiego podziemia.

SB stanowiła praktycznie osobną organizację w organizacji, wewnętrzną armię. Bojówki SB liczyły od 2 do 15 ludzi. Były lepiej uzbrojone niż UPA – posiadały broń maszynową, jeden-dwa rkm, broń automatyczną, 2 granaty na członka grupy. W razie potrzeby współdziałały z oddziałami UPA.

SB mogła przeprowadzać śledztwa i wydawać wyroki śmierci na „wrogów narodu ukraińskiego”. Definicja wrogów była bardzo szeroka – zaliczano do nich wszystkich Polaków, komunistów bez względu na narodowość oraz Ukraińców, którzy występowali przeciw polityce OUN. Właśnie dlatego chyba jeszcze gorszą sławą cieszyła się SB OUN wśród Ukraińców. W praktyce zabijała nie tylko za udział w sowieckiej władzy czy administracji, lecz choćby za przynależność do kołchozu, wstąpienie na studia, krytykę działań OUNUPA i za pomaganie szukającym ocalenia Polakom.

Uprawnienia SB były wręcz nieograniczone, włącznie z nakładaniem wyroków śmierci. Prowizoryczne procedury nie były poddane praktycznie żadnej kontroli a nawet i ich nie przestrzegano. Praktycznie bojówkarze SB byli panami życia i śmierci swoich ofiar, a także ich rodzin, bowiem stosowano odpowiedzialność zbiorową.

Okrucieństwo i bezwzględność esbistów były tak wielkie, że znajdowały odbicie w ukraińskich wspomnieniach a nawet w upowskich dokumentach:

SB na dole rozstrzeliwuje na prawo i lewo [meldunek UPA z 4.12.1943]

SB pogospodarzyła w Wiśniowcu i jego okolicach, o czym świadczyły pożary. (...) Na saniach płakały błagając miłosierdzia dwie kobiety, jedna całkiem młoda, i troje dzieci w wieku do lat siedmiu. (...) Hroza powiadomił, że trwa likwidacja wrogów Ukrainy. Ale sądu nie było (...). [W.Szczehliuk]

Najbardziej w pamięci nam utkwiła banderowska SB (Służba Bezpeky). Tych dwóch liter nasi ludzie bali się nie mniej jak NKWD czy Gestapo, bo kto trafił do jej rąk, żywym już z niej nie wychodził. [M.Podworniak]

Każdy wojskowy fachowiec, nawet dowódca roja, jeżeli był bezpartyjny (...) miał przy sobie jeśli nie politwychownyka [politycznego wychowawcę – D.B.], który decydował o wszystkim, to wybranego członka SB, których za ich okrucieństwo i tępotę nazywano “Uzbekami” (...) Ten system nadzoru oraz system likwidacji ofiar na podstawie decyzji SB – bez jakiegokolwiek sądu – był haniebny i straszny, ale (...) dawał banderowcom poczucie pełnie władzy. Oni zapędzili opozycję do podziemi. Nikt otwarcie nie odważył się wysłowić jakiejkolwiek krytyki (...) Najgłupszy i najstraszniejszy rozkaz był wykonywany. [M.Skorupśkyj]

Przyszedł rozkaz zniszczyć cały niepewny element, Zaczęła się więc gonitwa za wszystkimi tymi, kto wydawał się temu lub innemu stanicznemu podejrzany. Prokuratorami byli banderowscy staniczni, a nie ktokolwiek inny. Tak więc likwidacja wrogów przeprowadzana była wyłącznie na podstawie partyjnego klucza. (...) Taka sama tragedia rozegrała się z jeńcami z Czerwonej Armii, których tysiące żyło i pracowało po wsiach na Wołyniu (...) W tym celu banderowcy wymyślili taką metodę. Przychodzili w nocy do chaty, brali jeńca, wyprowadzali na dwór i oświadczali, że oni są sowieckimi partyzantami oraz żądali, by jeniec szedł z nimi, bo jeżeli nie, to go zastrzelą. Kto spośród nich w takich warunkach powiedziałby, że nie chce! Prawie wszyscy zgadzali się, mając zamiar uciec potem itp. Takich likwidowano. [M. Skorupśkyj]

Służba Bezpeky brała czynny udział w ludobójstwie ludności polskiej. Także Służba Bezpeky odpowiada za nieznaną bliżej liczbę (ale z pewnością idącą w dziesiątki tysięcy) Ukraińców zabitych przez Ukraińców.

Jak i UPA, tak i SB OUN próbuje się dzisiaj przedstawiać jako bojowników o wolność Ukrainy. Jednym z takich „bojowników” był rejonowy prowidnik SB w Busku i Kamionce Strumiłowej Dmytro Kupiak. Jako szanowany restaurator z Toronto wydał w 1991 r. książkę „Spohady nierozstrilanoho” (Wspomnienia nierozstrzelanego), w której przedstawiał swoją jakoby „narodowowyzwoleńczą” walkę z Sowietami. Tymczasem, jak wynika z książki Bronisława Szeremety pt. „Watażka”, poświęconej właśnie Kupiakowi, jego „walka” polegała głównie na mordowaniu ludności cywilnej. I tak dla przykładu bojówka Kupiaka – „Klija” wymordowała: – rodzinę Czuczmanów za przechowywanie Żydów, – rodziców Jaremkiewicza za dezercję ich syna z UPA, – 10 Polaków w trakcie napadu na przysiółek Wodaje (wieś Grabowa, 17.08.1944) m.in. Eugeniusza Senia odrąbując mu ręce. W napadach, w których brała udział bojówka Kupiaka – „Klija” zginęło ponad 200 ludzi, głównie kobiet i dzieci, zniszczonych zostało kilkanaście wsi.


Dmytro Kupiak – “Klij”

Oczywiście Dmytro Kupiak był tylko trybikiem w banderowskiej machinie, która trupami słała drogę do „samostijnej”. Dzisiaj Ukraina potrzebuje bohaterów większego kalibru. Oto z rządowej strony Ministerstwa Obrony Ukrainy można się dowiedzieć, że organizator i pierwszy szef SB OUN, Mykoła Łebed (notabene jeden z podejrzanych o wywołanie ludobójstwa na Wołyniu), był „twórcą ukraińskich służb specjalnych”. Jeśli takich patronów znajdują sobie organy „strategicznego partnera”, to broń nas Panie Boże przed takim sojusznikiem!

_____
P.S. Artykuły na podobny temat, które ukazały się ostatnio:
Ukraiński kłopot z Banderą
Nie ukrywamy i nie przemilczamy

Średnia ocena
(głosy: 6)

komentarze

Dymitrze

Jak zawsze, bardzo interesująco i wyczerpująco

Kłaniam się porannie
______________________________
I wszystko jest już oczywiste


Panie Dymitrze!

Bardzo dziękuję za kolejny materiał do przemyśleń. :)

Pozdrawiam


Człowiek człowiekowi

to uczynił__________________________


To im nie ujdzie na sucho !

Na powyższym zdjęciu ( zamordowanej kobiety) – jak nigdzie indziej ukazana jest cała potworność tej ideologii jaką posługiwali się działacze OUN UPA by wykorzenić , wyciąć w pień współzamieszkujący od wieków tereny Galicji wschodniej inny naród jakim byli Polacy ( Lachy) .
Chyba tylko niespełna rozumu bądź opętani ludzie mogliby dokonać czegoś równie potwornego ..


potworność

Potworność, rzeczywiście ….
Tylko skąd pewność, że to zdjęcie ofiary OUN/UPA, czy innych “faszystów ukraińskich”. Enigmatyczny opis “zakupione”, “rozpowszechniane” nic nie mówi, a wręcz sugeruje …...


Panie Andruchu,

historia świata niestety jest pełna takich potworności, wystarczy o podbojach Tamerlana poczytać, o konkwistadorach w Ameryce Środkowej i Południowej itd

W niczym to nie umniejsza zbrodniu UPA, ale tak to jest, że historia człowieczeństwa to w sumie i historia zbrodni, okrucieństwa i barbarzyństwa.

Pozdrawiam.


@ Andruch

andruch2001

Chyba tylko niespełna rozumu bądź opętani ludzie mogliby dokonać czegoś równie potwornego ..

Święta prawda, właśnie tak było w przypadku chorej psychicznie Marianny Dolińskiej, nawet gorzej, bo ofiarami były dzieci.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Marianna_Doli%C5%84ska


oreście

pamiętam zadymę z pomnikiem który wykorzystywał to zdjęcie

to jest dobry przykład na to, że manipulują i kłamią obie strony
_________________________________________________________________
“Cała siła fotografii ulicznej opiera się na zdjęciach zrobionych bez pozwolenia”
Gilbert Duclos


docencie

Dokładnie tak, oglądałem wczoraj (znaczy – przypomniałem sobie) film z serii “Ukrajinśki derżawnyky” o Romanie Szuchewyczu. Dla uniknięcia drażliwych kwestii – o Polakach po 17 września 1939 ani słowa! Marny film, hagiograficzny.


Nie trzeba aż tak daleko sięgać

wstecz pamięcią. Wystarczy rzucić okiem na Bałkany czasu ostatniej dekady.
Swoiste muzeum rzezi rozczłonkowane ciała kobiet i dzieci – tereny byłej Jugosławii
humanitarnie zbombardowane przez Amerykanów inteligentnymi bombami.
A potem, to już była tylko krwawa jatka

Obserwator odnotował i.. nie chce już TAM wracać
_____________________________
wiedzieć rzecz ludzka, podobnie jak błądzić
nie wiedzieć też można, nic to złego
jednak tkwić w fałszywym przekonaniu jest błędem


>Marku

“Dlaczego ludzie wciąż tęsknią za Serbią?”

byłem w Bośni, byłem w Serbii, w Chorwacji, Czarnogórze … spotkałem tam niesamowitych ludzi. w głowie mi się nie mieści taka Srebrenica…

tęsknię za Srebią ... jakbym mógł to już dziś wsiadłbym w cokolwiek i pojechał do Nowego Sadu
__________________________________________________________________
“Cała siła fotografii ulicznej opiera się na zdjęciach zrobionych bez pozwolenia”
Gilbert Duclos


Docencie

wiem :)
_____________________________
wiedzieć rzecz ludzka, podobnie jak błądzić
nie wiedzieć też można, nic to złego
jednak tkwić w fałszywym przekonaniu jest błędem


Mykoła Smowśkyj - oficer UPA a mówi ludzkim głosem ?!

“Dlaczego i po co SB praktykowała, prawie z lubością, rozstrzeliwanie “wschodniaków” oraz chłopów – jeden Bóg tylko wie i OUN Bandery. W ogóle, patrząc na SB oraz na jej “działalność” – jest to najczarniejsza plama naszej historii; jest to rana, która nie daje się zagoić, bowiem z niej zawsze przesacza się ta czysta i niewinna bratnia krew, którą tak bezmyślnie i bezkarnie przelewała SB z patriotycznych serc po ziemi wołyńskiej…
Tak więc esbecy (SB) – byli prawem i sądem w UPA – Bandery. SB była zorganizowana na kształt hitlerowski. Prawie wszyscy dowódcy SB – to byli kursanci hitlerowskiej szkoły policyjnej w Zakopanem z lat 1939 – 1940. Szkolili ich gestapowcy. Za pochodzeniem terytorialnym byli oni przeważnie Haliczanami młodszego pokolenia, którzy wychowywali się na doncowskich totalitarnych doktrynach i nasiąkali nienawiścią i nieprzejednaniem do swych braci (nawet też Haliczan !), którzy nie tak myśleli, jak ich, esbeków, nauczono myśleć. Było wśród nich trzech z Zakarpacia i kilku Wołyniaków. Swoją azjatycką taktykę niszczenia oni przejawiali we wszystkich dziedzinach ukraińskiego życia.”


No tak

Szkoda że nikt nie sfotografował bezrękiego Eugeniusza Senia – może wtedy szanowny Orest poczynałby sobie ostrożniej w komentarzach.
Swoją drogą – archiwa niemieckie to jest kierunek dla polskich badaczy ludobójstwa OUN i UPA. Myślę, że trochę ciekawych fotografii się tam zachowało.


Daniło Szumuk - politwychownyk UPA

“Tym razem wykładaliśmy na specjalnym szkoleniu. Był to specjalny kurs dla rejonowych referentów SB. Pięciu nieznanych nam instruktorów prowadziło z nimi specjalne lekcje, na które nawet nas niie dopuszczano blisko….
W szkoleniu brało udział 56 młodych, przystojnych i młodych chłopców. Wszyscy byli dobrze ubrani i zadowoleni z siebie. Cały miesiąc chodziłem wykładać im po dwie godziny – politykę i geopolitykę. Wtedy właśnie miałem możność dobrze przypatrzeć się – komu organizacja powierzyła decydowanie o życiu lub śmierci tych lub innych ludzi. Były to niby naumyślnie dobrane najtępsze typy. Na poprzednich kursach wśród mężczyzn lub kobiet nie było takich tępych. Wśród 56 ludzi może tylko pięciu jako-tako przyswajało materiał, rozumiało o co chodzi, reszta zaś, jak to mówią: ani w ząb!”


Daniło Szumuk - politwychownyk UPA

“Tym razem wykładaliśmy na specjalnym szkoleniu. Był to specjalny kurs dla rejonowych referentów SB. Pięciu nieznanych nam instruktorów prowadziło z nimi specjalne lekcje, na które nawet nas niie dopuszczano blisko….
W szkoleniu brało udział 56 młodych, przystojnych i młodych chłopców. Wszyscy byli dobrze ubrani i zadowoleni z siebie. Cały miesiąc chodziłem wykładać im po dwie godziny – politykę i geopolitykę. Wtedy właśnie miałem możność dobrze przypatrzeć się – komu organizacja powierzyła decydowanie o życiu lub śmierci tych lub innych ludzi. Były to niby naumyślnie dobrane najtępsze typy. Na poprzednich kursach wśród mężczyzn lub kobiet nie było takich tępych. Wśród 56 ludzi może tylko pięciu jako-tako przyswajało materiał, rozumiało o co chodzi, reszta zaś, jak to mówią: ani w ząb!”


Ofiary kłamią i manipulują ?

Docent Stopczyk pisze: to jest dobry przykład na to, że manipulują i kłamią obie strony. Niestety, banderowcy naprawdę robili te wianuszki z dzieci oprócz innych makabresek. Dlatego łatwo uwierzyć było ludziom znającym prawdę, że to autentyk. Po coż wieć zarzucać manipulację ludziom, którzy na własne oczy widzieli takie potworności ? No i jakie strony Docent ma na myśli ? Katów-oprawców i ofiary ? Wszak tylko ofiary nigdy się nie mylą, tak śpiewał poeta i bard solidarności. Specjalne szkolenie SB to dość dobra hipoteza na wyjaśnienie przyczyn takiego zwyrodniałego okrucieństwa. Są tacy, którzy mówią o chłopskim charakterze zabójców (GazWyb – “wszak wojny chłopskie bywają straszne). Są teorie ozacofaniu i dzikości narodu ukrainskiego – to teorie niedorozwoju cywilizacyjnego. Inni mówią o genetycznym upodobaniu Ukrainców do okrucieństwa (po mongolskich przodkach). A tu jakże proste wyjaśnienie – specjalny dobór ludzi i specjalne pranie mózgu wystarczająco tępego i pozbawionego empatii. Zaznaczam, że ja nigdy nie byłem zwolennikiem teorii o których wspomniałem.


@ Stopczyk

jozefstopczyk

pamiętam zadymę z pomnikiem który wykorzystywał to zdjęcie

to jest dobry przykład na to, że manipulują i kłamią obie strony

Te “obie strony”, jak raczyłeś się wyrazić, to postbanderowcy jadący na propagandowych kłamstwach preparowanych jeszcze z polecenia Szuchewycza oraz ledwo uszłe spod banderowskiego topora ofiary. Kogo jeszcze wrzucisz do wspólnego wora – Żydów i Niemców, Ormian i Turków?
Uważam, że zdjęcie dzieci Dolińskiej to raczej fatalna pomyłka niż przejaw złej woli. Notabene to pośredni dowód na rzetelność wspomnień świadków. W żadnym zeznaniu, które czytałem (w tym z okolic Łozowej, gdzie dzieci te miały być zabite), nie było mowy o “wianuszkach z polskich dzieci” a tak pewnie byłoby, gdyby zeznania powstawały na podstawie komentarzy zasłyszanych po wielu latach.


Panie Wiesławie

Tośmy się nie zgrali, Orest będzie miał pożywkę.
Ja w każdym razie w zeznaniach świadków wianuszków nie spotkałem, to się pojawia tylko w publicystyce.


Panie Dymitrze!

Czy jest Pan pewny, że z ludźmi typu orest bądź docent warto dyskutować? Oni wiedzą swoje i jeśli fakty są sprzeczne z ich poglądami, to tym gorzej dla faktów.

Ja już się nauczyłem, że zanim zacznie się czytać komentarz naleźy spojrzeć na pseudonim autora. To często chroni mnie przed zalewem głupoty czy ignorancji, a już na pewno złej woli.

Pozdrawiam


a wręcz sugeruje ......

orest

Potworność, rzeczywiście ….
Tylko skąd pewność, że to zdjęcie ofiary OUN/UPA, czy innych “faszystów ukraińskich”. Enigmatyczny opis “zakupione”, “rozpowszechniane” nic nie mówi, a wręcz sugeruje …...

to warto przejrzeć
http://www.ivrozbiorpolski.pl/index.php?page=135metod


Panie Jerzy,

z jednej strony może i chroni, z drugiej ogranicza i zamyka strasznie.

Bo ważny jest tekst, nie komentator.

A nie czytając Docenta choćby stracił pan okazję do poczytania świetnych tekstów jego o fotografii i innych.


"to raczej fatalna pomyłka niż przejaw złej woli."

pomylić można się raz. potem to już raczej zła wola
__________________________________________________________________
“Cała siła fotografii ulicznej opiera się na zdjęciach zrobionych bez pozwolenia”
Gilbert Duclos


O złej woli można mówić od czasu wykrycia sprawy przez Rp

To zdjęcie powoli znika. Na przykład na odnowionej stronie ww.genocide.pl już go nie ma.


Panie Grzesiu!

Są dwa rodzaje szkodliwych źródeł informacji. Pierwszy to taki, który kłamie bez przerwy, gdy tylko może. Nie można mu wierzyć w ani jedno słowo. Jest to fantasta, ale nieszkodliwy. Drugi rodzaj kłamców prawie zawsze mówi prawdę, a często robi to w sposób uroczy i bardzo sprawny technicznie. Ten pierwszy rodzaj jest nieszkodliwy, bo tylko skrajni idioci mogą takiej nachalnej propagandzie uwierzyć. Ten drugi rodzaj jest bardzo niebezpieczny bo po paru dobrych tekstach, w 100% prawdziwych, w jakimś kolejnym, albo w komentarzu pojawia się odrobina kłamstwa. Nie może być go dużo, więc żaden z tych panów nie napisze, że to „AK mordowało biednych Rusinów i tylko dlatego powstało UPA, żeby chronić biednych i prześladowanych”. Takie coś by nie przeszło, więc pisze się, że nie wiadomo jak to było, że nie można wydawać jednoznacznych ocen i inne brednie jadąc na tym, że jest się lubianym. Nie żałuję, że nie czytałem genialnych tekstów docenta. Mógłbym go polubić, a to ułatwiłoby mu okłamywanie mnie. :)

Pozdrawiam


Dymitrze

Dzięki. Dzięki Twojej pracy i informacjom niektórych komentatorów znowu czegoś nowego się dowiedziałam.


Korman

andruch2001 napisał:

to warto przejrzeć
http://www.ivrozbiorpolski.pl/index.php?page=135metod

Eee, to stare jakieś, nieaktualne. Przecież Korman zdążył rozwinąć swoją krwawą listę do 363 pozycji …..

I to właśnie Korman wprowadził do obiegu zdjęcie dzieci Dolińskiej. I nawet mógłbym dopuścić, tak jak Dymitr pisze, że mogło to nastąpić w wyniku jakiejś fatalnej pomyłki, ale … Korman co najmniej trzykrotnie w swoich publikacjach umieszczał to zdjęcie, za każdym razem z innym opisem, inne okoliczności, data, miejscowość. W ostatniej zdjęcie obrazowało już tylko fragment całej alei “wianuszków”.....

Pozdrawiam serdecznie.


->> SB – fałszywi bohaterowie

No tak poza tym nieszczęsnym zdjęciem dzieci Dolińskiej właściwie nie przytoczył pan (orest) żadnych kontrargumentów że fakty o których tu piszemy nie miały miejsca . Jak widzę szanowny pan domaga się raczej by dodatkowo udowodnić że piła którą mordowano ową kobietę ( patrz zdjęcie powyżej ) miała przepisową ilość zębów , była naostrzona i oczywiście wcześniej zdezynfekowana (sic!). Bo jeśli nie miała ważnego certyfikatu to na pewno banderowcy takiej by nie użyli . Jestem przekonany o tym że dezawuowanie ( sic!) materiałów zgromadzonych ( już udokumentowanych ) poświęconych zbrodni na narodzie tak ukraińskim jak i polskim dokonanej przez OUN-UPA jest żałosną demonstracją tchórzostwa i najzwyklejszego krętactwa ze strony pozostałych przy życiu części oprawców jak i ich potomnych . Ba zamiast uczciwej rozmowy w tej kwestii dalej jątrzą rozsiewając ohydne kłamstwa . Pan Dymitr zaprezentował tu na “tekstowisku” wiele przykładów z życiorysów owych “bohaterów” . Trzeba mieć dużo złej woli by stawać w obronie owych person ! Cóż dopiero z takimi kreaturami się utożsamiać ! .


@ Andruch

Pan tu pisze o faktach? Jakoś nie widzę.
Ale – jeśli mógłbym coś doradzić – proszę się zastanowić, czy jak Pan wkleja zdjęcie niewiadomego pochodzenia, ukazujące niewątpliwie jakąś tragedię, tylko nie wiadomo czyją, gdzie i kiedy, to Pańska “akcja” przynosi korzyść, czy szkodę upamiętnieniu ofiar konfliktu polsko-ukraińskiego?
A, jeszcze. To Pan się utożsamia? Ktoś inny? Bo ja nie.


Pani(e) Andruch(u)2001!

Podziwiam Pana zapał w dyskusji z zerami. Nie przekona ich Pan. Oni są albo głupi i nie rozumieją co robią, albo są mądrzy i ohydni i mają zadanie do spełnienia. Moim zdaniem podejmowanie z nimi dyskusji nie ma sensu, gdyż tacy ludzie nie chcą dojść do porozumienia. Oni chcą Pana i resztę nas obrażać i denerwować. Dlatwgo należy po nich spuścić wodę i się nimi więcej nie zajmować.

Pozdrawiam


Panie Jerzy,

obniża pan poziom tym swoim ostatnim komentarzem, wrażenie mam, że niewarto.

A Orest ma o tyle rację, że niesprawdzone czy wyolbrzymione doniesienia o zbrodniach szkodzi upamiętnianiu tragedii Polaków narażonych wtedy na przesladowanie pzez UPA.


Panie Grzesiu!

Czy znalazł Pan jeden przykład „niesprawdzonych czy wyolbrzymionych doniesień o zbrodniach” w którejkolwiek notce pana Dymitra Bagińskiego? Bo jeśli nie, to te „obawy” są czystą manipulacją. Ja na prawdę mam dość kopania się z koniem. Jak ktoś jest w stanie wskazać nieprawdę podaną przez pana Dymitra, to niech to zrobi. Jak nie, to niech nie mówi o możliwości czegoś takiego.

Pan się daje manipulować i to jest Pańskie prawo. Natomiast ja nie zamierzam takich panów traktować poważnie. To wszystko.

Pozdrawiam


Panie Jerzy,

nie znalazłem i nie szukam, Dymitra teksty uważam za kompetentne i wiarygodne,acz nie uważam, że jak ktoś się różni w poglądach od niego, to trzeba go obrażać i jest tym złym on.

Tylko tyle.

A jeśli się daję manipulować, to na własną odpowiedzialność i prawo do tego sobie rezerwuję:)

P.S. nie umiem tego ująć, ale chodzi mi np. o coś takiego, dawniej podawawno liczbę osób które zginęły w Auschwitz nawet jako kilka milionów, według badań póxniejszych jest to milion, podobnie różne bywają szacunki ofiar majdanka (tu pewnie Docent będzie lepiej wiedział), ale też wcześniej podawnao większa liczbę ofiar.

Dla mnie nie ma to znaczenia, bo zbrodnia jest zbrodnią, ale są negacjoniści, którzy to wykorzystują.

Podobnie i jest/może być w sprawach zbrodniu UPA, dlatego moim zdaniem nie ma sensu dawać argumentów do rąk przeciwnikom i nie chodzi mi tu o Oresta(który ma prawo różnić si od Dymitra) tylko np. o media mainstreamowe, polityków, stronę ukraińską.

mam nadzieję, że w miarę jasno napisałem, jak nie, to wina mojego powoli znikającegoi bólu głowy.


>grzesiu

co do Majdanka. faktycznie pierwsze publikacje wymieniały liczbę ofiar na poziomie 200 000 ludzi. ostatnie szacunki na podstawie liczby transportów to ko 80 000 (ok 60 000 to Żydzi). przez obóz przewinęło się około 300 000 ludzi. wielu z nich zostało zamordowanych w podobozach. mimo że Majdanek był miejscem kaźni wielu narodowości to lwią część ofiar stanowili Żydzi, których mordowano od razu po przetransportowaniu do obozu. to tak OT. zresztą doskonale to wiesz skoro brałeś udział w warsztatach.

co do Maciejowskiego to szkoda gadać. ale skoro odnosi się także do mnie to ja się zapytam gdzie poddałem w wątpliwość prawdomówność autora bloga?

orest ma swój punkt widzenia i podpiera go argumentami. nie mnie rozstrzygać o ich wartości i wartości źródeł na które się powołuje. ciekawe, że przez swoich interlokutorów już został sprowadzony do pozycji propagandysty, negacjonisty, rewizjonisty i td. tymczasem nie zauważyłem w jego wypowiedziach żeby negował fakt mordów na Wołyniu.
__________________________________________________________________
“Cała siła fotografii ulicznej opiera się na zdjęciach zrobionych bez pozwolenia”
Gilbert Duclos


Doc, no właśnie,

w sprawie Oresta to samo zdanie mam.

Co do tych szacunków ofiar w Majdanku, to czytałem i że ponad 250 tys osób tam zginęło, te najnowsze szacunki właśnie są na poziomie 80 tysięcy acz też czytałem (chyba jakiś czas temu o tym w gazetach pisano, o tych nowszych badaniach), że też nie wiadomo czy nie sa one zaniżone.


@

jozefstopczyk

nie zauważyłem w jego [Oresta] wypowiedziach żeby negował fakt mordów na Wołyniu.

Otóż to! Oni już przestali negować Wołyń a mimo to nie wpływa to w żaden sposób na ich postawę.


>grzesiu

liczenie trupów to niewdzięczna praca. podejrzewam że ta liczba nie zostanie nigdy ustalona jednoznacznie, bo Niemcy chociaż w rachunkach byli skrupulatni to równie skrupulatnie zdążyli zniszczyć część dokumentacji. dlatego to już zawsze będą szacunki. ale przecież 80 000 to tak jakby ktoś Ci 1/3 Rzeszowa wymordował. no cóż dziś to tylko statystyka … jeszcze budząca emocje

>Dymitr Bagiński

“oni” czyli kto? ufoludki?
__________________________________________________________________
“Cała siła fotografii ulicznej opiera się na zdjęciach zrobionych bez pozwolenia”
Gilbert Duclos


@ Grześ & @ docent Stopczyk

Sami widzicie, Dymitr podwójne standardy stosuje. Jeśli ktoś wyznaje jedynie słuszne poglądy, robi należytą klakę – to uchodzi mu ordynarne zachowanie, ubliżanie innym uczestnikom dyskusji, przy milczącej akceptacji lub nawet pochwale pana Dymitra. Natomiast jeśli ktoś nie czyni wycieczek osobistych, podważa jedynie wiarygodność przedstawianych tu materiałów poprzez prezentację innej, niekoniecznie tylko swojej własnej wersji wydarzeń, wyraża wątpliwości – ten może być obrażany, a sam pan Dymitr posuwa się do groźby usunięcia takiego szkodliwego klienta z blogu. Postawę taką reprezentują też, niestety, najbardziej hałaśliwi liderzy środowisk kresowych. Zero dialogu, każda informacja, która ma za cel uczynić ich czarną legendę UPA/OUN jeszcze bardziej czarną ma być przyjmowana bezdyskusyjnie, jako prawda objawiona. Jakie skutki to przynosi – widać na przykładzie Kormana. Również jeśli w Polsce niszczy się (nielegalnie ustanowione, co prawda) upamiętnienie obrońców szpitala polowego na Chryszczatej – budzi to poklask, “obywatele wzięli sprawę we własne ręce”, uprzedzając możliwość legalizacji pomnika, nawołuje się do innych tego typu “akcji”. Natomiast sama zapowiedź sprawdzenia, czy niektóre symbole cmentarza Orląt Lwowskich (“Szczerbiec”) nie naruszają aby prawdy historycznej i godności narodowej Ukraińców, dokonana przez radnych obwodu lwowskiego – oj, to już rwetes, skandal!

Pan Andruch natomiast zdaje się nie zauważać, że moje uwagi w tym wątku nie dotyczą materiału o SB OUN (do poczynań której pozytywnego stosunku nie posiadam), tylko zamieszczanych przez niego materiałów o wątpliwej, delikatnie rzecz ujmując, wartości faktograficznej.

Pozdrawiam serdecznie.


źli kresowiacy

orest

Postawę taką reprezentują też, niestety, najbardziej hałaśliwi liderzy środowisk kresowych. Zero dialogu, każda informacja, która ma za cel uczynić ich czarną legendę UPA/OUN jeszcze bardziej czarną ma być przyjmowana bezdyskusyjnie, jako prawda objawiona.

Wymień chociaż trzech.


@ MAW

O, tutaj jest jeden:
http://www.nowiny24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20091008/PRZEMYSL/6935...
Swoją drogą Dymitr wspominał coś o “naszym sukcesie” protestu przeciwko “rajdowi Bandery”? Dodam od siebie, że jakbym mógł, tobym pomysłodawcom przeprowadzenia rajdu przez Polskę nogi z d… powyrywał, z innych powodów, niż protestujący, ale bym powyrywał :))

Sądzę, że w tym przypadku nie spełnią się przewidywania ugodowego P. Tymy, bowiem sama przemyska prokuratura przekwalifikowała sprawę ze ściganej z prywatnego oskarżenia, na wniosek abpa Martyniaka, na sprawę ściganą z urzędu.


@

orest

Sami widzicie, Dymitr podwójne standardy stosuje. Jeśli ktoś wyznaje jedynie słuszne poglądy, robi należytą klakę – to uchodzi mu ordynarne zachowanie, ubliżanie innym uczestnikom dyskusji, przy milczącej akceptacji lub nawet pochwale pana Dymitra. Natomiast jeśli ktoś nie czyni wycieczek osobistych, podważa jedynie wiarygodność przedstawianych tu materiałów poprzez prezentację innej, niekoniecznie tylko swojej własnej wersji wydarzeń, wyraża wątpliwości – ten może być obrażany, a sam pan Dymitr posuwa się do groźby usunięcia takiego szkodliwego klienta z blogu.

Gdzie tu pochwała, no gdzie? Skąd Pan wie, że moje milczenie oznacza akceptację?

Sądzę, że jest Pan (neo)banderowcem, więc niech Pan nie liczy, że będę Pana bronił. Zresztą Pan tu chyba specjalnie jest, by prowokować.

Jak na razie nic Pan tu nie podważył, tylko zanegował “fantasmagorie” kresowiaków i za to (albo za coś podobnego) była groźba usunięcia.


@

Licz się Pan trochę ze słowami.
I nie licz Pan, że coś w Pańskim stylu odpiszę, to poniżej mojego poziomu.


Panie Dymitrze!

Zabawa polega na tym, że ja nie mam zwyczaju dyskuyować z byle kim. Pan w takie dyskusje się wdaje i moim zdaniem to błąd.

To, że im nie słodzę, nie traktuję jak partnerów do dyskusji to ich boli. Bo to jest jedyna słuszna postawa. Ich się nie przekona, a samemu można dać się zwariować.

Jest mi mniej więcej wszystko jedno czy Pan się ze mną zgadza. Ja mam swoje zdanie i zamierzam przy nim pozostać, chyba, że ktoś znajdzie na nich lepszy sposób.

Pozdrawiam


Panie Grzesiu!

Oczywiste jest, że wszystko robi Pan na swój rachunek. Tyle tylko, że tu Pan się bawi u Dymitra i uważne słuchanie ludzi promujących relatywizm w sprawie rzezi na Rusi w czasie II wojny światowej nie jest najlepszą zabawą. Może Pan zrobić wpis dyskusyjny o wątpliwościach, ale u siebie. Tu „nie uchodzi”.

Przy okazji. Człowiek przyznający się do lewicowości powinien być szczególnie uwrażliwiony na wszelkie brunatne odcienie, natomiast popieranie ich jest u Polaka dziwne…

Pozdrawiam


@Jerzy Maciejowski, Dymitr, Grześ

Panowie – chciałem wpisac coś wcześniej ale po przeczytaniu Waszej dyskusji z O. i D.S. – powiem tylko: popieram. Specjalistów od relatywizowania wszystkiego trzeba trzymać krótko.

@Grześ: nie szkoda Ci czasu na obronę specjalistów od trollowania i dzielenia włosa na czworo? Chcą wierzyć w wersje banderowców – ich broszka. Ale Tobie się dziwię.


Bananie, ja nikogo nie bronię ani nie popieram

ja po prostu uważam, że jkażdy ma prawo mieć swoje poglądy i nie trzeba go za nie od razu potępiać/etykietkować/obrażać.

Tylko tyle i az tyle.

pzdr


@grześ

Jak jutro napiszę, ze z tym całym Holocaustem to jakieś [email protected]#$nie i gówno mnie obchodzą jakieś trupy – też dasz mi prawo do głoszenia takich poglądów? LBC trzeba tolerować i Nowickiego? Grzesiu, ja rozumiem Twoją tolerancję – ale to jest równia pochyła.


>Banan

możesz mi wskazać gdzie ja w tym wątku relatywizuję i co? i gdzie napisałem, że wierzę w wersję banderowców? proszę mi to literalnie wskazać.

i w ogóle proszę mi pokazać jakiś cytat ze mnie gdzie ja podważam fakt rzezi wołyńskiej, albo udowadniam racje banderowców, neobanderowców, ukraińskich nacjonalistów itp.. no dalej zuchu.
_________________________________________________________________
“Cała siła fotografii ulicznej opiera się na zdjęciach zrobionych bez pozwolenia”
Gilbert Duclos


Bananie,

sorry, może jestem mało spostrzegawczy, ale nie widzę tu negowania zbrodniu UPA.

A jak czegoś nie widze, to nie zamierzam pisać wbrew sobie, bo tobie czy komus innemu się tak podoba.
Chyba to naturalne jest?

A w ogóle wrzucałbyś tu notki, to byśmy pogadali, a tak to sie obrażam:)

Pozdrówka.


Panie Konradzie!

Miło, że się Pan odezwał. Czasem człowiek się dziwi, że takie proste rzeczy tak ciężko docierają do niektórych.

Pozdrawiam


>grzsiu

Ty nie widzisz, ja nic takiego nie napisałem, ale dla pewnego typu ludzi to jest mało istotne, bo oni wiedzą. a jak nie ma przesłanek to sobie dointerpretują. Orwell nazwał to “thought police” ...
__________________________________________________________________
“Cała siła fotografii ulicznej opiera się na zdjęciach zrobionych bez pozwolenia”
Gilbert Duclos


@Docent Stopczyk

Nie mam ochoty słuchać Twojego jęczenia na prześladowanie przez prawaków, więc wdawać się z Tobą w polemikę nie mam zamiaru – jak pisałem przy innej okazji, jest to absolutnie zmarnowany wysiłek. Idź się wypłakać Grzesiowi – czy kto tam jeszcze ma cierpliwość Cię sluchać.


@grześ

Postaram się – a Ty nie łap faz na obrażanie, bo mimoz ci u nas dostatek…


>Banan

żałość. nie potrafisz udowodnić swoich parszywych łgarstw. po raz kolejny przypisujesz mi poglądy, których nie głoszę ani się z nimi nie identyfikuję.

i kiedy ja niby napisałem coś o tym że mnie jakieś prawaki prześladują

skończ już zmyślać chłopcze
_________________________________________________________________
“Cała siła fotografii ulicznej opiera się na zdjęciach zrobionych bez pozwolenia”
Gilbert Duclos


Szanowny Panie Dymitrze,

chyba tylko podziękuję Panu po raz kolejny za tę bolesną edukację, jaką Pan nam daje. Komentować mi się odechciało, po poczytaniu komentarzy innych. Jak dla mnie pachną z lekka nienawiścią i pomyślałem sobie, że tak się zaczynają wszelkie złe sprawy.

Opisuje Pan rzeczy straszliwe, o których mój ojciec mi NIGDY nie opowiadał. W 1943 roku miał 21 lat i był szeregowcem w samoobronie. Pan mi uświadomił, że ojciec mój łatwo mógł wtedy zginąć, razem z całą swoją rodziną.

Ale słowa Oresta też czytam z uwagą. Domyślam się, że jest polskim Ukraińcem a jego wątpliwości są dla mnie zrozumiałe. Podobnie jak Docent może swoje zastanowienia umieszczać, bo one, według mnie, w niczym nie pomniejszają straszliwej prawdy, którą się z Pańskich notatek wyłania. Panowie komentatorzy ludzi, którzy mają jakiekolwiek wątpliwości, i którzy nigdzie nie negowali Ludobójstwa na Ukrainie, obrzucają słowami, których nawet nie chce mi się cytować.

A mi się wydawało, że wątpliwości mogą służyć Prawdzie, bo zmuszają do dociekliwości, argumentowania albo chociaż spokojnej odpowiedzi…

Pozdrawiam ze smutkiem


chyba słusznie typujesz

jotesz

Ale słowa Oresta też czytam z uwagą. Domyślam się, że jest polskim Ukraińcem a jego wątpliwości są dla mnie zrozumiałe.

Z polszczyzną to on radzi sobie bardzo dobrze, natomiast swoich wybiela niemal na siłę. Ta jego twórczość to takie “prawda, byly błędy i wypaczenia, ale wtedy to wszyscy byli źli”. Cóż – przyjmuje do wiadomości ten punkt widzenia, ale się z nim nie zgadzam.


Wcale mnie nie dziwi,

że szuka Orest wybielaczy. Sam Dymitr nie raz wybielacze cytował. Nie pisze przecież o Ukraińcach jako zbrodniczym Narodzie, tylko o potworach z UPA czy SB. I jakoś nie doczytałem się żadnych prób wybielania takich zwyrodnialców. A może zbyt mało wnikliwie czytam i nie robię notatek?...


Panie Joteszu!

Pan Dymitr Bagiński pisze o zbrodniach i zbrodniarzach, a także o sprawiedliwych z tego narodu. Natomiast tacy jak pan Orest szukają rozgrzeszenia zbrodniarzy. To jest zasadnicza różnica i wątpliwości prezentowane w formie pana Dymitra są jak najbardziej na miejscu, natomiast relatywizowanie pana Oresta nie jest na miejscu. Czy to tak trudno zrozumieć?

Pozdrawiam


Panie Dymitrze,

nie potrafię oceniać co w komentarzach na Pańskim blogu, który nie jest dla mnie miejscem skakania do oczu, jest na miejscu, a co nie. Dla mnie jest źródłem wiedzy, której wszędzie jest za mało. Wiedzy o miejscach, gdzie żyli moi przodkowie i krewni. Każdy ma prawo odbierać te straszne informacje według swojej wrażliwości. Można też widocznie przy okazji się nawalać...


Joteszu,

wątpliwości raczej od prawdy oddalają:)

I dobrze, najgorsi sa posiadacze jedyneji jedynie słusznej prawdy.

Z mojego relatywistycznego punktu widzenia.

A poważniej, to dla mnie wątpienie to podstawa myślenia jest.

Pamiętam jak ksiądz od religii nauczał, że nie ma wiary bez wątpliwości:), wprawdzie u mnie zostały same wątpliwości, ale cóż.

P.S. Nawalać sie można przy każdej okazji, co bardzo dobrze w różnych miejscach netu człek może zaobserwować.

Pozdrawiam, przy okazji zapraszając pooglądać obrazki u mnie gerade aus Deutschland:)


Joteszu

Ubolewam nad tym, że dyskusja nabrała cech pyskówki. Niestety orest budzi moją niechęć do tego stopnia, że nie byłem w stanie nabrać ochoty do bronienia go przed niewybrednymi atakami.

Orest jest najgorszym typem negacjonisty – inteligentny, oczytany, nie zaprzecza wprost, bo byłoby to zbyt rażące. Orest relatywizuje. Na przykład na swoje potrzeby wytworzył ilość polskich ofiar – 60 tysięcy i konfrontuje ją z 30 tysiącami Ukraińców. Tyle że 60 tys. to manipulacja, suma niekompletnych danych, zaś 30 tysięcy Ukraińców to nadęty do maksimum balon (tu już orest nie podaje, skąd wziął tę liczbę).

Orest posuwa się do porównań samowolki budowlanej na Chryszczatej do nekropolii Orląt Lwowskich.

Orest posługując się bardzo wybiórczymi argumentami oskarża ks. Zaleskiego popieranie Janukowycza i antyukraińskość. Wystarczy posłuchać, co mówi sam ksiądz (choćby w ostatnią niedzielę w TVP3), by wiedzieć, że orest manipuluje.

W końcu o poglądach oresta świadczą pewne określenia: “konflikt polsko-ukraiński” (jak skwitował prof. Wieczorkiewicz, konflikt d… z batem), “czarna legenda UPA/OUN”, “fantasmagorie kresowiaków”, “piły i siekierki w głowach”.
Jestem pewien, że dla oresta UPA to bohaterska armia walcząca o niepodległość, która czasem tylko zabiła jakiegoś Polaka w ramach “konfliktu” i to wcale nie siekierką czy piłą, bo to już są wymysły nienawistnych kresowiaków.


Dymitrze,

dla mnie twoje relacje mają walor księgi, i wydaje mi się, że Twoich racji i prawd, nie twoich prawd, tylko wszystkich pomordowanych, powinno się bronić w sposób najspokojniejszy z możliwych. Recenzje książki, jeśli się ukaże, na co osobiście mam wielką nadzieję, też mogą być napastliwe czy niesprawiedliwe, a przecież polemika z nimi nie powinna przypominać blogowej pyskówki.

Może być Orest wobec tego ćwiczebnym oponentem! Twój ostatni komentarz jest spokojny i wyważony. Ironia i porównanie więcej zdziałają niż inwektywy. Ja z natury jestem optymistą, stąd zakładam dobrą wolę Oresta. Jeśli jej nie ma, to czyni swoje w sposób spokojny i konsekwentny, i tylko tak można zwalczyć manipulacje, gdyby takowe były czynione.

Na tym forum jest miażdżąca przewaga przekonanych o prawdzie zawartej w faktach, które przytaczasz. Dlatego zmasowane obrzucanie każdego oponenta bombami gnojnymi jest dla mnie niesmaczne. Zwłaszcza pod TAKIMI artykułami!

Pozdrowienia i powodzenia!

ps. Najstraszliwsze dla mnie jest to w twoich danych, że tarnopolszczyzna była najbardziej dotknięta masowymi mordami! Mój ojciec urodził się w Buczaczu pod Tarnopolem…


Joteszu

Pięknie to ująłeś. Jestem przekonany o prawdzie zawartej w faktach opisywanych przez Dymitra.
Pozdrawiam
_____________________________
wiedzieć rzecz ludzka, podobnie jak błądzić
nie wiedzieć też można, nic to złego
jednak tkwić w fałszywym przekonaniu jest błędem


Panie Joteszu!

Ja nie jestem przekonany o prawdzie zawartej w faktach, tylko o prawdziwości informacji podawanych przez autora. Jestem przekonany, choć nie sprawdzałem przytaczanych źródeł, że podaje fakty, co oznacza, że pisze prawdę.

Nie widzę powodu, by litować się nad duszą Orestów czy innych manipulatorów. Przykro mi. A to, że wyrażam swoje oceny dosadnie? Niech przestanie kłamać, to nie będę o nim w ogóle pisał. Proste…

Są ludzie, co nie posiadają zdolności honorowej i Orest do nich należy. Nie może oczekiwać przyzwoitego traktowania. A jak ktoś nam pluje w twarz, to nie należy mówić, że pada deszcz. W ten sposób, mówiący pozbawia się zdolności honorowej. Nie warto.

Pozdrawiam


Panie Jerzy,

niech mi Pan kodeksem Boziewicza przed oczami nie macha! Do mnie chwyty erystyczne nie przemawiają. Takie spod budki z piwem tym bardziej…

W innych wątkach pyskówki, jak prawdziwie je określił Pan Dymitr, mnie nie rażą, zwłaszcza że ich nie odwiedzam. Ale w tym cyklu są dla mnie niesmaczne. Dziwi mnie, że manipulator, kłamca, relatywizator, obrońca zbrodniarzy może swoje racje czy manipulacje przekazywać spokojnie a obrońcy PRAWDY potrafią tylko ujadać! Wydaje mi się to ze szkodą dla prawdy.

Pozostaje mi widocznie wotum separatum
Pozdrawiam zasmucony


Panie Joteszu!

Oczywiście, że milej by było, gdyby wszyscy byli mili kulturalni i mówili prawdę. Pan podziwia pana Oresta za opanowanie i inne przymioty. Moim zdaniem, nie widzę niczego co mogłoby spowodować mój podziw dla niego. Każdy ma takich idoli na jakich zasługuje… Cóż innego można powiedzieć. Pan powinien zobaczyć do jakiego stopnia podobną technikę opanowali wyspiarze! Z uśmiechem na ustach wbiją Panu nóż w plecy. Pełna kultura. Mnie ta kultura nie imponuje.

Pozdrawiam


Panie Jerzy,

“Pan podziwia pana Oresta za opanowanie i inne przymioty. Moim zdaniem, nie widzę niczego co mogłoby spowodować mój podziw dla niego. Każdy ma takich idoli na jakich zasługuje”

Czytuję artykuły Dymitra Bagińskiego wnikliwie i regularnie, i jest to jedyny chyba powód dla którego się odzywam, oczekując ewentualnie odpowiedzi Szanownego Autora. Dziwi mnie Pańskie nadzainteresowanie mną i moimi domniemanymi idolami. Proszę mi wybaczyć, ale w komentarzach do artykułów Pana Dymitra będę się zwracał wyłącznie do Pana Dymitra!

Mnie nie imponuje, jeśli komuś nie imponuje kultura. Jakakolwiek…


Panie Joteszu!

Myli Pan skundlenie z kulturą. Pańskie prawo. Rozumiem, że nie będzie Pan odpowiadał. :)

Pozdrawiam


Tarnopol i Buczacz

jotesz

Najstraszliwsze dla mnie jest to w twoich danych, że tarnopolszczyzna była najbardziej dotknięta masowymi mordami! Mój ojciec urodził się w Buczaczu pod Tarnopolem…

To by szło wytłumaczyć etnicznym składem tego akurat województwa. O ile dobrze kojarzę, to na Wołyniu i Pokuciu (woj. Stanislawów) Ukraińców było 3/4, a woj. Lwów tylko we wschodniej części było etnicznie mieszane.

Akurat woj. Tarnopol, jeśli dobrze kojarzę, było mniej więcej po połowie (40-50%) polskie i ukraińskie, reszta to żydostwo w miastach. Znaczy – i morderców było dużo, i potencjalnych ofiar. Stąd taka skala ludobójstwa.
A Buczacz, to mi się kojarzy z haniebnym traktatem polsko – tureckim (1672) .... bleeee….


"reszta to żydostwo w miastach"

co za elegancja słowna. pogratulować.

__________________________________________________________________
“Cała siła fotografii ulicznej opiera się na zdjęciach zrobionych bez pozwolenia”
Gilbert Duclos


Subskrybuj zawartość