Pamiętam jeszcze nasz dom – murowany i bielony.
Obok studnia – nieużywana,
bo przecież to XXI wiek,
ale jest i nawet jest w niej woda.
Pod oknem malwy,
których przestałam nienawidzić
bo wyrosły właśnie tam.
Wiem, że za domem płynie strumień
i łapiesz tam czasem pstrągi.
Może nawet teraz tam jesteś.
Jest tam jeszcze ławka,
ale nie siadamy na niej –
niech czeka, aż będziemy starzy.
Teraz wolimy leżeć w trawie pod lasem.
W drodze do domu ja zbieram pieczarki,
a ty rwiesz dla mnie polne kwiaty.
Jakbyś nagle zrozumiał,
że kwiaty są potrzebne.
komentarze
Polne kwiaty,
Pani Anu, są najlepsze.
A najlepsze to są chabry chyba.
Pozdrowienia nocne
yayco -- 26.11.2008 - 00:45re: Wspomnienie lata
Chabry rzeczywiście są cudne, całkiem zapomniałam o chabrach.
I noc też się zrobiła nagle.
Pozdrowienia,
anu -- 26.11.2008 - 01:00Anu
w tym kawałku poezji widzę pewną niekonsekwencję, która lekko drażni – jest nią czas…
PL wspomina z pewnego oddalonego w czasie miejsca
by za chwilę stwierdzić:
i łapiesz tam czasem pstrągi.
Może nawet teraz tam jesteś.
dalej wspomnienie dotyczy ławki, na której jednak nie siadacie
Teraz wolimy leżeć w trawie pod lasem.
Wiersz owszem jak najbardziej powinien mieć zwrotność akcji z zaskakującym zakończeniem
W tym tutaj gryzą mi się czasy. Mieszają wspomnienia z teraźniejszością – takie niekonsekwentne rozdwojenie, paramnezja? Czy coś jeszcze
Sam pomysł ciekawy, warto przy nim troszkę posiedzieć, aby stworzyć niezły kawałek wiersza
Pozdrawiam :)
MarekPl -- 26.11.2008 - 16:11re: Wspomnienie lata
To jest marzenie o takim wspomnieniu, które nigdy się nie ziści, czego podmiot liryczny ma świadomość. Jednak wpuszcza się trochę w maliny z tego pragnienia. Zastanawia się czy współmarzyciel obrazka również wraca do tego domu – w sumie, to prawie wmawia sobie, że tak.
Muszę na jakiś czas odstawić ten wiersz i o nim zapomnieć, a potem przemyślę w kontekście pana uwagi :)
Serdecznie dziękuję!
anu -- 26.11.2008 - 22:00Hm, a mi znowu się podoba,
urocze znaczy i klimatyczne, taka impresja jakie lubię.
nawet by jaką pasującą piosenkę do tego wiersza dobrał, ale jakoś nie mam weny, szczególnie, że teraz totalnie dołującej Lacrimosy acz pięknej niesamowicie w Trójce słucham…
No i to leżenie w trawie, polne kwiaty i pieczarki, harmonia taka panuje w wierszu.
I cisza.
Tylko szum wiatru przeplatany śpiewem ptaków…
Pozdrawiam.
grześ -- 26.11.2008 - 22:13