A na co one (te badania) przydać się mogą Durexowi? Czy to “sztuka dla sztuki” jest? Szkoda, że nad tym samym nie zastanawiają się ci, którzy ominąwszy slalomem nawet stopień czeladnika dyplomy mistrzowskie sami sobie przyznają... :)
Panie Andrzeju
A na co one (te badania) przydać się mogą Durexowi? Czy to “sztuka dla sztuki” jest? Szkoda, że nad tym samym nie zastanawiają się ci, którzy ominąwszy slalomem nawet stopień czeladnika dyplomy mistrzowskie sami sobie przyznają... :)
Magia -- 26.12.2007 - 18:02