Dwóch Yayców, jeden Yayco, jeden Yayco+jeden Yayco, jeden Yayco+drugi Yayco... Ludzie, dajcie zrozumieć! Dajcie pożyć...
Jakby nie było, uczelnie są do lustracji absolutnej. Dzisiaj - moim zdaniem - można mówić o czymś takim jak problem uczelni wyższych (publicznych). Nie chodzi tylko o lustrację, ale i o drogi awansu, układy środowiskowe, pozorność owej "nauki" (przykładów legion) itd. itd. itd. To na inny temat, i jak sądzę, któryś z Panów Yayców ma o tym więcej do powiedzenia, przy czym - lustrować pracowników nauki, l u s t r o w ć!
Na pięciu profesorów, którzy rzeczywiście odegrali jakąś rolę w trakcie moich studiów, wpłynęli na moje losy - jeżeli mogę tak powiedzieć, dwóch było tw w postaci czystej (teczki we fragmentach już opublikowane przez media - wyjątkowo paskudne), dwóch jest w ewidencji, w tym jeden wygrał kilka lat temu proces lustracyjny (nie szkodził :-)))).
referent Bulzacki -- 01.01.1970 - 01:00
Ufffffff...