Bardzo interesujący tekst, trochę przypomniał mi, że w młodości zaczytywałem się historią alternatywną, że wspomnę “Człowieka z wysokiego zamku” Dicka.
Pewnie byśmy gorzej wyszli na sojuszu z Niemcami w 1939. Opisane hipotezy są wielce prawdopodobne. I to, co ciekawe, niezależnie od tego, kto by wygrał wojnę!
Problem w tym, że rolą historyka jest wyciąganie wniosków z faktów, a nie prowadzenie (nawet niezmiernie ciekawych i prawdopodobnych) spekulacji i prognozowanie właśnie z nich tego, co może nas spotkać dziś. Zresztą zauważył to również Igła chwilkę przede mną.
Obecna sytuacja geopolityczna jest jednak diametralnie różna od tej w 1939. Niemcy dziś to zupełnie inny naród. Podobnie, choć może mniej to oczywiste – Rosjanie.
Ideałem byłoby trzymanie się zasady, że należy wchodzić sojusze z sąsiadami, a wojny prowadzić (jeśli już) poza własnym terytorium. Idealizm, możliwy pewnie tylko w USA :-)
Z ostatnim akapitem “Szanse” raczej się zgadzam, choć już wymienianie W.Brytanii jako naszego jednego z pierwszych sojusznika pachnie mi hipokryzją. Brytyjczycy nas zostawili na lodzie, bo nie chcieli umierać za Gdańsk…
Hipotezy wielce prawdopodobne,
Bardzo interesujący tekst, trochę przypomniał mi, że w młodości zaczytywałem się historią alternatywną, że wspomnę “Człowieka z wysokiego zamku” Dicka.
Pewnie byśmy gorzej wyszli na sojuszu z Niemcami w 1939. Opisane hipotezy są wielce prawdopodobne. I to, co ciekawe, niezależnie od tego, kto by wygrał wojnę!
Problem w tym, że rolą historyka jest wyciąganie wniosków z faktów, a nie prowadzenie (nawet niezmiernie ciekawych i prawdopodobnych) spekulacji i prognozowanie właśnie z nich tego, co może nas spotkać dziś. Zresztą zauważył to również Igła chwilkę przede mną.
Obecna sytuacja geopolityczna jest jednak diametralnie różna od tej w 1939. Niemcy dziś to zupełnie inny naród. Podobnie, choć może mniej to oczywiste – Rosjanie.
Ideałem byłoby trzymanie się zasady, że należy wchodzić sojusze z sąsiadami, a wojny prowadzić (jeśli już) poza własnym terytorium. Idealizm, możliwy pewnie tylko w USA :-)
Z ostatnim akapitem “Szanse” raczej się zgadzam, choć już wymienianie W.Brytanii jako naszego jednego z pierwszych sojusznika pachnie mi hipokryzją. Brytyjczycy nas zostawili na lodzie, bo nie chcieli umierać za Gdańsk…
oszust1 -- 05.01.2008 - 19:32