Ciągle słyszę to słowo w różnych kombinacjach i szarpane deklinacją: kompensacja
A przecież religia to zjawisko o wielu twarzach. Od kanonów obyczajowości wypracowanych w toku ewolucji wspólnoty, przez pokarm dla potrzebujących nadziei aż po namysł jednostki nad sobą, światem, świadomością.
A tu ciągle ojciec, bieda, opium i od nowa. Bezpłodne pierdolenie.
Ile można?
Ciągle słyszę to słowo w różnych kombinacjach i szarpane deklinacją: kompensacja
A przecież religia to zjawisko o wielu twarzach. Od kanonów obyczajowości wypracowanych w toku ewolucji wspólnoty, przez pokarm dla potrzebujących nadziei aż po namysł jednostki nad sobą, światem, świadomością.
A tu ciągle ojciec, bieda, opium i od nowa. Bezpłodne pierdolenie.
pzdr
Futrzak -- 13.01.2008 - 19:37