Nie potrafię tego wynoszenia się urzędniczego zrozumieć. Skąd to się bierze?
Nie mogę sobie darować, że kilka lat temu nie pojechałam na wycieczkę śladami Mickiewicza – ponoć teraz większość miejsc jest niedostępna.
PS Dzięki za adres bloga, chyba już tam byłam (dzięki Tobie zapewne), ale dobrze wrócić.
Pozdrawiam.
Nóż w kieszeni
Nie potrafię tego wynoszenia się urzędniczego zrozumieć.
Skąd to się bierze?
Nie mogę sobie darować, że kilka lat temu nie pojechałam na wycieczkę śladami Mickiewicza – ponoć teraz większość miejsc jest niedostępna.
PS Dzięki za adres bloga, chyba już tam byłam (dzięki Tobie zapewne), ale dobrze wrócić.
Pozdrawiam.
Agnieszka -- 25.01.2008 - 21:40