a ja barszcz czerwony robię tak, że zakwaszam go “kiszczonką”, czyli wodą z kwaszonej kapusty. I co jestem jakimś profanem, że buraków nie kiszę?
Pozdrawiam kulinarnie.:D
Igło
a ja barszcz czerwony robię tak, że zakwaszam go “kiszczonką”, czyli wodą z kwaszonej kapusty.
I co jestem jakimś profanem, że buraków nie kiszę?
Pozdrawiam kulinarnie.:D
Alga -- 25.01.2008 - 22:19