Historia

Historia

ekonomii w Polsce daje nam pewien przykład i ostrzeżenie.
Otóż w czasie wielkiego kryzysu z lat 30tych, ceny nieruchomości w Warszawie spadły do poziomu ok 30% swojej maksymalnej wielkości.
Teraz jest doskonała chwila do sprzedaży nieruchomości, za chwilę na rynek wtórny trafią mieszkania kupione na kredyt, bo ich właściciele przestali je spłacać.

A z drugiej warto sprzedać już mieszkanie a wejść w akcje, bo te zostały przecenione o kilkadziesiąt procent.

Rynki, oba, są płytkie. To sprzyja spekulacji.
Z tym, że rynek akcji jest bardziej płynny i lepiej zorganizowany, dlatego wyprzedza trend.
Dziwi mnie więc, że segment listów zastawnych ( na nieruchomościach ) praktycznie nie istnieje?
Może to jest ta nisza, którą warto się zająć?
O cholera, przecież to potężny biznes jest.
Igła


Rynek nieruchomości jak rynek akcji By: zapiskispekulanta (6 komentarzy) 4 luty, 2008 - 00:21