Igła – kurcze, no przecież też mamy coś więcej niż te kluski i smalec.
A co do móżdżka z polityka – hmm, chyba by to było nieopłacalne. Ilu by trzeba ich złapać na porcję przynajmniej dla dwóch osób?
Magia – to dość zawiły problem z tym katowaniem zwierząt. A po prostu chyba chodzi o to, że łatwiej nam zaakceptować coś, czego nie widzimy (patrz np wołowina na naszym stole, czy jakiekolwiek mięso).
Co do wrzucania do wrzątku – wiem, że tak się podobno raki u nas przyrządzało. Tutaj zaś opisywałem, jak w Chinach przyrządza się kraby. Nie jestem pewien – być może jest i szkoła wrzucania ich do wrzątku.
Odpowiedzi
Igła – kurcze, no przecież też mamy coś więcej niż te kluski i smalec.
A co do móżdżka z polityka – hmm, chyba by to było nieopłacalne. Ilu by trzeba ich złapać na porcję przynajmniej dla dwóch osób?
Magia – to dość zawiły problem z tym katowaniem zwierząt. A po prostu chyba chodzi o to, że łatwiej nam zaakceptować coś, czego nie widzimy (patrz np wołowina na naszym stole, czy jakiekolwiek mięso).
Co do wrzucania do wrzątku – wiem, że tak się podobno raki u nas przyrządzało. Tutaj zaś opisywałem, jak w Chinach przyrządza się kraby. Nie jestem pewien – być może jest i szkoła wrzucania ich do wrzątku.
Pozdrawiam,
Zapiski z Państwa Środka -- 09.02.2008 - 15:57Wojtek
——-
Zapiski z Państwa Środka
www.szymczyk.foxnet.pl