- ok, niech więc będzie po naszemu, że się katuje. Wszystko jednak rozbija się o fakt, że Chińczyk (Azjata) nawet tak nie pomyśli. Kraby są do jedzenia. Proste. Tak, jak Koreańczyk nie będzie zastanawiał się nad losem psa, który ląduje w półmisku. Wiem, że to drastyczne z naszego punktu widzenia – ale w Azji tak to wygląda.
Magio -
- ok, niech więc będzie po naszemu, że się katuje. Wszystko jednak rozbija się o fakt, że Chińczyk (Azjata) nawet tak nie pomyśli. Kraby są do jedzenia. Proste. Tak, jak Koreańczyk nie będzie zastanawiał się nad losem psa, który ląduje w półmisku. Wiem, że to drastyczne z naszego punktu widzenia – ale w Azji tak to wygląda.
Wojtek
Zapiski z Państwa Środka -- 09.02.2008 - 17:46