Mogę się zgodzić z tym, że elity prawicy są troszkę nabzdyczone ideowo. Spadek po komunie?
Inna sprawa, że sztuka służąca idei to raczej lewicowy pomysł. Konserwatyzm kojarzy mi się bowiem z kwietyzmem, eskapizmem.
Ja np. nie dzielę artystów wedle poglądów, tylko wg gustu. Może w tym należy upatrywać “przewagi liczebnej” lewicy. Po prostu jak lewicowiec tworzy to widać, że to lewicowiec, a prawicowiec po prostu tworzy obiektywnie dobry film, czy książkę.
Z drugiej strony, czy na pewno lewica sierakowska i w ogóle lewica jest tak znacząca w Polsce?
Ja wiem, że Sasnal się sprzedaje na Zachodzie, ale ile oni [KP] mają szabel w Polsce na dzień dzisiejszy? Realnie. Raczej słabo. Jeśli spojrzysz na sztukę popularną to raczej dominuje dyskurs prawicowy: kasa, konkurencja, szybkość, indywidualizm, hedonizm. A nawet tradycjonalistyczny: rodzina, lokalna społeczność, etc. Nie ma to wiele wspólnego z lewicą.
Oczywiście, nie jest tak, że dominantą współczesnej popkultury polskiej jest promocja naturalnych metod planowania rodziny, czy rozważanie uroków pielgrzymowania do Częstochowy. Ale lewicy tam wiele nie uświadczysz. To, że wszyscy w kręgach “szarpią deklinacją” w kółko Sasnal-Sierakowski-Zizek nie ma większego przełożenia na realia społ-polit. Tyle, że Michalski się nadmie jeszcze bardziej. Powiesz, że realia to starzy ludzie. A gdzie są Ci młodzi? Głosują na PO a nie na Partię Kobiet, czy Zielonych. [Zresztą, wrodzona lewicowość młodego pokolenia to też mit]
Reasumując, trochę chciejstwo przez Was przemawia, Majorze. I naturalna skłonność człowieka do projektowania opinii swoich i swego kręgu na resztę społeczeństwa.
P.S. Norymberga akurat mi się podobała :) Czy to jest prawicowa sztuka? To znaczy, że nasza historia jest prawicowa.
To jest dobry tekst i ciekawy temat.
Mogę się zgodzić z tym, że elity prawicy są troszkę nabzdyczone ideowo. Spadek po komunie?
Inna sprawa, że sztuka służąca idei to raczej lewicowy pomysł. Konserwatyzm kojarzy mi się bowiem z kwietyzmem, eskapizmem.
Ja np. nie dzielę artystów wedle poglądów, tylko wg gustu. Może w tym należy upatrywać “przewagi liczebnej” lewicy. Po prostu jak lewicowiec tworzy to widać, że to lewicowiec, a prawicowiec po prostu tworzy obiektywnie dobry film, czy książkę.
Z drugiej strony, czy na pewno lewica sierakowska i w ogóle lewica jest tak znacząca w Polsce?
Ja wiem, że Sasnal się sprzedaje na Zachodzie, ale ile oni [KP] mają szabel w Polsce na dzień dzisiejszy? Realnie. Raczej słabo. Jeśli spojrzysz na sztukę popularną to raczej dominuje dyskurs prawicowy: kasa, konkurencja, szybkość, indywidualizm, hedonizm. A nawet tradycjonalistyczny: rodzina, lokalna społeczność, etc. Nie ma to wiele wspólnego z lewicą.
Oczywiście, nie jest tak, że dominantą współczesnej popkultury polskiej jest promocja naturalnych metod planowania rodziny, czy rozważanie uroków pielgrzymowania do Częstochowy. Ale lewicy tam wiele nie uświadczysz. To, że wszyscy w kręgach “szarpią deklinacją” w kółko Sasnal-Sierakowski-Zizek nie ma większego przełożenia na realia społ-polit. Tyle, że Michalski się nadmie jeszcze bardziej. Powiesz, że realia to starzy ludzie. A gdzie są Ci młodzi? Głosują na PO a nie na Partię Kobiet, czy Zielonych. [Zresztą, wrodzona lewicowość młodego pokolenia to też mit]
Reasumując, trochę chciejstwo przez Was przemawia, Majorze. I naturalna skłonność człowieka do projektowania opinii swoich i swego kręgu na resztę społeczeństwa.
P.S. Norymberga akurat mi się podobała :) Czy to jest prawicowa sztuka? To znaczy, że nasza historia jest prawicowa.
pzdr
[ost. Czekam na TK]
Futrzak -- 09.02.2008 - 17:05