no widzisz coś mi sie popierdzieliło.To wina tej pory roku.
A co tam lepiej znaleźć winnego niz być samemu winnym i to w dodatku sklerotykiem.
Wrocław jest dla mnie jednym z najpiękniejszych miast.To sentyment,widziałem Wrocław w 1957 roku.To był koszmar.Zgliszcza i ruiny.Potem kilkakrotnie było mi dane widzieć jak miasto odżywa,rośnie.
Teraz też wielka szansa przed miastem i L.Czarnecki chce kaską sypnąć,czyli żyć nie umierać.
A upić też czasami warto,dla zdrowotności
Szanowny Oszuście
no widzisz coś mi sie popierdzieliło.To wina tej pory roku.
A co tam lepiej znaleźć winnego niz być samemu winnym i to w dodatku sklerotykiem.
Wrocław jest dla mnie jednym z najpiękniejszych miast.To sentyment,widziałem Wrocław w 1957 roku.To był koszmar.Zgliszcza i ruiny.Potem kilkakrotnie było mi dane widzieć jak miasto odżywa,rośnie.
Teraz też wielka szansa przed miastem i L.Czarnecki chce kaską sypnąć,czyli żyć nie umierać.
A upić też czasami warto,dla zdrowotności
Pozdrawiam
Zenek -- 26.02.2008 - 12:20