No jest jeszcze kwestia walniecia mocnym wpisem bezposrednio u kogos lub w formie wlasnej notki, a kopaniem po kostkach w komentarzach u innych, nie związanych bezpośrednio ze sprawą.
Sytuacja – nie lubimy sie Maxie. Ty piszesz notke, ja piszę swoją, ale odnosze się do tego , co Ty napisałes, powiedzmy – z mocną kpiną. Pod tytułem: “Analiza wynurzeń Maxa”.
No i jak – mozesz do mnie wlezc i powiedziec mi: zajmij sie wlasna dupa griszeq!
czy bedzie to lamanie zasad?
Maxie
No jest jeszcze kwestia walniecia mocnym wpisem bezposrednio u kogos lub w formie wlasnej notki, a kopaniem po kostkach w komentarzach u innych, nie związanych bezpośrednio ze sprawą.
Sytuacja – nie lubimy sie Maxie. Ty piszesz notke, ja piszę swoją, ale odnosze się do tego , co Ty napisałes, powiedzmy – z mocną kpiną. Pod tytułem: “Analiza wynurzeń Maxa”.
No i jak – mozesz do mnie wlezc i powiedziec mi: zajmij sie wlasna dupa griszeq!
czy bedzie to lamanie zasad?
hmmmm. cholera, to jest w sumie jak pole minowe.
pozdrawiam.
Griszeq -- 26.02.2008 - 14:03