Maxie

Maxie

No jest jeszcze kwestia walniecia mocnym wpisem bezposrednio u kogos lub w formie wlasnej notki, a kopaniem po kostkach w komentarzach u innych, nie związanych bezpośrednio ze sprawą.

Sytuacja – nie lubimy sie Maxie. Ty piszesz notke, ja piszę swoją, ale odnosze się do tego , co Ty napisałes, powiedzmy – z mocną kpiną. Pod tytułem: “Analiza wynurzeń Maxa”.
No i jak – mozesz do mnie wlezc i powiedziec mi: zajmij sie wlasna dupa griszeq!
czy bedzie to lamanie zasad?

hmmmm. cholera, to jest w sumie jak pole minowe.

pozdrawiam.


pierwsza notka chorobliwego komentatora By: hgrisza (5 komentarzy) 26 luty, 2008 - 11:36