dyskutując, staram się przyjąć punkt widzenia adwersarza i z tej perspektywy szukać luk w jego wywodzie. Zamiast lać go po głowie moimi idiosynkrazjami i upodobaniami.
Ja jestem sympatykiem parlamentaryzmu angielskiego i rządow kanclerskich.
Nie zamierzam dążyć do obalenia parlamentaryzmu. Jak ktoś w swoich poglądach zbliża się do tego, to delikatnie zwracam uwagę, że ma małe szanse.
Nie dlatego, że ja mam inny pogląd, bo moje poglądy nie są obowiązkowe. Tylko obiektywnie małe. Bo świat jest okrutny.
Panie Igło,
dyskutując, staram się przyjąć punkt widzenia adwersarza i z tej perspektywy szukać luk w jego wywodzie. Zamiast lać go po głowie moimi idiosynkrazjami i upodobaniami.
Ja jestem sympatykiem parlamentaryzmu angielskiego i rządow kanclerskich.
Nie zamierzam dążyć do obalenia parlamentaryzmu. Jak ktoś w swoich poglądach zbliża się do tego, to delikatnie zwracam uwagę, że ma małe szanse.
Nie dlatego, że ja mam inny pogląd, bo moje poglądy nie są obowiązkowe. Tylko obiektywnie małe. Bo świat jest okrutny.
yayco -- 26.02.2008 - 17:44