Przemeblowanie sceny politycznej bardzo by się przydało, ale nawet jeśli Rokita i Ujazdowski mają tu jakieś zamiary, to chyba dobrze rozumieją (bo przecież o tym właśnie jest ten projekt), że problem trzeba zaatakować z drugiego końca – nie przez włączanie się w chory nurt i tworzenie kolejnej kanapy a może i partii politycznej, tylko przez doprowadzenie do tego, by “rękami mainstreamu” zmienić na lepszy porządek konstytucyjny. A później niech sobie zakładają partię. Tylko najpierw niech “sprzedadzą” pomysł i obywatelom i mainstreamowi, ale skutecznie, bo niby jak/kim to inaczej zrobić? Rewolucję to każdy solidny awanturnik potrafi zrobić, więc to raczej nie tędy.
Magio
Przemeblowanie sceny politycznej bardzo by się przydało, ale nawet jeśli Rokita i Ujazdowski mają tu jakieś zamiary, to chyba dobrze rozumieją (bo przecież o tym właśnie jest ten projekt), że problem trzeba zaatakować z drugiego końca – nie przez włączanie się w chory nurt i tworzenie kolejnej kanapy a może i partii politycznej, tylko przez doprowadzenie do tego, by “rękami mainstreamu” zmienić na lepszy porządek konstytucyjny. A później niech sobie zakładają partię. Tylko najpierw niech “sprzedadzą” pomysł i obywatelom i mainstreamowi, ale skutecznie, bo niby jak/kim to inaczej zrobić? Rewolucję to każdy solidny awanturnik potrafi zrobić, więc to raczej nie tędy.
s e r g i u s z -- 10.03.2008 - 13:48