Mam wrażenie, że pan nie rozróżniasz procesów ( zmian ) od aferalności ( bo afera wsiąka ci w proces ).
To po 1.
Po 2 aferalność nie polega, na tym, że ktoś przelał np 1 mld zł na swoje konto i zwiał ( może milion albo 2, to wszystko i on wtedy ścigany jako złodziej jest ).
Po 3 aferalność, wedle mnie, to choroba strukturalna jest, dotykająca jakiejś grupy zawodowo/ społeczno/jakiejś tam.
I wtedy jeden z tego, z tej grupy znaczy, weźmie dla siebie za 100 zł a drugi za 100 tys. zł.
Dlatego jak pana czytam, to czasem cicho siedzę.
Panie Marku
Mam wrażenie, że pan nie rozróżniasz procesów ( zmian ) od aferalności ( bo afera wsiąka ci w proces ).
To po 1.
Po 2 aferalność nie polega, na tym, że ktoś przelał np 1 mld zł na swoje konto i zwiał ( może milion albo 2, to wszystko i on wtedy ścigany jako złodziej jest ).
Po 3 aferalność, wedle mnie, to choroba strukturalna jest, dotykająca jakiejś grupy zawodowo/ społeczno/jakiejś tam.
I wtedy jeden z tego, z tej grupy znaczy, weźmie dla siebie za 100 zł a drugi za 100 tys. zł.
Dlatego jak pana czytam, to czasem cicho siedzę.
No dobra, wymądrzyłem się.
Igła -- 13.03.2008 - 16:14Igła