Ja wolę być nazwany

Ja wolę być nazwany

durniem niz zdrajcą, dureń to ocena, chamska w sumie ale ocena, mówienie o kiś jako o zdrajcy wymagało by ten mówiący czyli Giertych udowodnił swe tezy.

jak tego nie potrafi jest po prostu żałosnym paszkwilantem.
Zresztą Giertych przecież to powiedział tylko pod publiczke, pamiętam jego uśmieszek i oczekiwanie, jaki oddźwięk jego słowa wywołają wśród dziennikarzy.
jewgo zajobistą radochę, że może dokopać zmarłemu,. który i tak nie może się bronić.

Obrzydliwe totalnie.

A poza tym co wiesz o patriotyzmie Kuronia lub jego braku?
I na jakiej podstawie go oceniasz?

A jeszcze jedno:

,,Podam pierwszy przykład z brzegu. Krytykowany za służbę w Wermachcie dziadek Donalda Tuska okazał się wielkim patriotą, zaś ojciec Prezydenta Kaczyńskiego choć akowiec to postać bardzo dwuznaczna.”

Nie wszystko jest jednoznaczne, akowiec może być moralnie dwwuznaczny ( bywali akowcy, co choćby PRL wspierali (ja im tego akurat za złe nie mam, a nie mówię tu o Rajmundzie Kaczyńskim, bo nie wiem o nim nic)
Ktoś, kto słuzył w Wehrmahcie nie musi byc kimś złym.

Zreszta każdy, kto ma jakies pojęcie o historii Polski wie, że Polaków ze Śląska, Pomorza, Wielkopolski, wcielano do Wehrmachtu przymusowo, więc xzynienie z tego zarzutu bez znajomopści konkretnego przypadku (czy ten ktoś wcielony splamił się czy podłym czy nie) jest w sumie albo ignorancją albo manipulacją wredną.

I nieważne czy by chodziło o dziadka Tuska ojca, Jerzego Pilcha (tyż był w Wehrmachcie) czy ojca Kaczyńskiego.

P.S. Jak tak ci przeszkadza Tuska dziaka przeszłość, to dowal też Josephowi Ratzingerowi.Będzies zbardziej obiektywny,.
Tyż trochę w niemieckich formnacjach posłużył .


Palące zadania przed Kopacz i Ćwiąkalskim By: komiko7 (2 komentarzy) 29 marzec, 2008 - 10:34