Dziwny to jest przypadek mojego znajomego, który grając w brydża dostał na rękę cztery asy, cztery króle, cztery damy i jednego waleta. Zalicytowal szlema w bez atu, dostał kontrę, zrekontrował, a nastepnie otrzymał wist w asa bliżej nieokreślonego koloru.
A co w tym może być dziwnego, Panie Igło?
Dziwny to jest przypadek mojego znajomego, który grając w brydża dostał na rękę cztery asy, cztery króle, cztery damy i jednego waleta. Zalicytowal szlema w bez atu, dostał kontrę, zrekontrował, a nastepnie otrzymał wist w asa bliżej nieokreślonego koloru.
Pozdrawiam w stuporze
Lorenzo -- 03.04.2008 - 14:09