... trzeba wiedzieć, czego można spodziewać się po przedstawicielu danej opcji. Jak się zachciewa grać w karty z przedstawicielami cywilizacji sakralnych, w których „metoda życia zbiorowego wynika z bezpośredniego nakazu religijnego”, to się potem dziwić nie należy. Więc jak się siada do stołu z takim turańskim, ekskluzywistycznym kozakiem, należy założyć a priori nieskończoną liczbę asów. I można potem żyć we wzajemnym szacunku.
Bo, Panie Lorenzo...
... trzeba wiedzieć, czego można spodziewać się po przedstawicielu danej opcji. Jak się zachciewa grać w karty z przedstawicielami cywilizacji sakralnych, w których „metoda życia zbiorowego wynika z bezpośredniego nakazu religijnego”, to się potem dziwić nie należy. Więc jak się siada do stołu z takim turańskim, ekskluzywistycznym kozakiem, należy założyć a priori nieskończoną liczbę asów. I można potem żyć we wzajemnym szacunku.
xipetotec -- 03.04.2008 - 14:30