Bo, Panie Lorenzo...

Bo, Panie Lorenzo...

... trzeba wiedzieć, czego można spodziewać się po przedstawicielu danej opcji. Jak się zachciewa grać w karty z przedstawicielami cywilizacji sakralnych, w których „metoda życia zbiorowego wynika z bezpośredniego nakazu religijnego”, to się potem dziwić nie należy. Więc jak się siada do stołu z takim turańskim, ekskluzywistycznym kozakiem, należy założyć a priori nieskończoną liczbę asów. I można potem żyć we wzajemnym szacunku.


Bubel zniknie z Youtube? By: kriskul (18 komentarzy) 3 kwiecień, 2008 - 12:31