Parę lat temu widziałem w internecie projekt pomnika z dziećmi, wydaje mi się, że to był projekt pomnika warszawskiego. Był dokładnym odwzorowaniem obrazu z tego, jak się okazało, przedwojennego zdjęcia. Tymczasem wyżej uwidoczniony pomnik w niczym zdjęcia nie przypomina. Mimo to GW uczepiła się tematu jak pijany płotu. O uczciwości dziennikarskiej tego artykułu (raczej jej braku) świadczy fakt nieumieszczenia w nim grafiki nowego projektu. Czytelnik ma zdać się na słowo autorki.
Notabene GW od zawsze tępi opisy okrucieństw rzezi kresowych – w książkach, filmach, wystawach. Że szkodzą stosunkom, może wyolbrzymione a w ogóle to niesmaczne. Ale jak znalazła się okazja do dowalenia inicjatywie z pomnikiem, to miejsce dla drastycznego zdjęcia w GW się znalazło.
Właśnie
Parę lat temu widziałem w internecie projekt pomnika z dziećmi, wydaje mi się, że to był projekt pomnika warszawskiego. Był dokładnym odwzorowaniem obrazu z tego, jak się okazało, przedwojennego zdjęcia. Tymczasem wyżej uwidoczniony pomnik w niczym zdjęcia nie przypomina. Mimo to GW uczepiła się tematu jak pijany płotu. O uczciwości dziennikarskiej tego artykułu (raczej jej braku) świadczy fakt nieumieszczenia w nim grafiki nowego projektu. Czytelnik ma zdać się na słowo autorki.
Notabene GW od zawsze tępi opisy okrucieństw rzezi kresowych – w książkach, filmach, wystawach. Że szkodzą stosunkom, może wyolbrzymione a w ogóle to niesmaczne. Ale jak znalazła się okazja do dowalenia inicjatywie z pomnikiem, to miejsce dla drastycznego zdjęcia w GW się znalazło.
dawniej KriSzu
Dymitr Bagiński -- 04.04.2008 - 16:17