Czyli Lorenzo ma rację, mówiąc że sprawa dotyczy w pewnym stopniu wykorzystania internautów – co nie wyklucza mojej racji, że to są tylko pozory “szerokiego udziału”.
Max- masz rację, o interaktwności nie ma mowy.
Leskiego tam nie ma, ale za to jest Janke – niezupełnie tam, ale jest.
max, Lorenzo
Czyli Lorenzo ma rację, mówiąc że sprawa dotyczy w pewnym stopniu wykorzystania internautów – co nie wyklucza mojej racji, że to są tylko pozory “szerokiego udziału”.
RRK -- 08.04.2008 - 14:45Max- masz rację, o interaktwności nie ma mowy.
Leskiego tam nie ma, ale za to jest Janke – niezupełnie tam, ale jest.