Gratuluję inauguracji – zazdroszczę trawnika i kosiarki. U mnie teściowa nad ową maszyną jak i zagonkiem panuje. I nie mam szans się załapać do obsługi kosiarki – ma się rozumieć – nie teściowej.
Mam w pamięci takie dziecinne wspomnienia chyba z wieku średniaka. Gdy z tatą i dwoma braćmi kosiliśmy łąkę na podmokłym terenie – gdzie kosiarką(konną) nie możn a było w jechać.
Te 4 pokosy zostające za nami, ten głuchy odgłos zamachnięć i chlupot wody pod stopami… . A z jednej strony łąki przepastne a z drugiej las… .
Koszenie trawy to bardzo poważna i męska sprawa – chociaż jak widać moja bardzo udana teściowa lubi takie zajęcie. Nota bene jest z wykształcenia zootechnikiem więc takie prace to dla niej to czym dla mnie wyścigi formuły jeden… .
A, bym zapomniał – i ten zapach skoszonej świeżo trawy….. .
Podrowienia dla kosiarza.
p.s.
Ponoć najlepiej z rana, z rosą ciąć trawę “kosom”, :-))
Panie Sajonaro
Gratuluję inauguracji – zazdroszczę trawnika i kosiarki. U mnie teściowa nad ową maszyną jak i zagonkiem panuje. I nie mam szans się załapać do obsługi kosiarki – ma się rozumieć – nie teściowej.
Mam w pamięci takie dziecinne wspomnienia chyba z wieku średniaka. Gdy z tatą i dwoma braćmi kosiliśmy łąkę na podmokłym terenie – gdzie kosiarką(konną) nie możn a było w jechać.
Te 4 pokosy zostające za nami, ten głuchy odgłos zamachnięć i chlupot wody pod stopami… . A z jednej strony łąki przepastne a z drugiej las… .
Koszenie trawy to bardzo poważna i męska sprawa – chociaż jak widać moja bardzo udana teściowa lubi takie zajęcie. Nota bene jest z wykształcenia zootechnikiem więc takie prace to dla niej to czym dla mnie wyścigi formuły jeden… .
A, bym zapomniał – i ten zapach skoszonej świeżo trawy….. .
Podrowienia dla kosiarza.
p.s.
Ponoć najlepiej z rana, z rosą ciąć trawę “kosom”, :-))
************************
poldek34 -- 15.04.2008 - 19:12“Kto pyta nie błądzi…”