@ GRZEŚ

@ GRZEŚ

Grzechu, nic to nie zmienia. Czytają Odys skojarzyła mi się dziadkowa opowieść i takem ją wspomniał, jakem wspomniał...

I bądź pewien, że mam świadomość – a czasem wątpliwą przyjemność osobistego “obserwunku” – zachowań stricte antysemickich. I wkurwia mnie to i budzi odrazę. I chęć naprostowania tego metalową pałką.

Ale jednocześnie ten matrix stworzony przez idiotów ciągle i wszedzie widzących jakiegoś antysemickiego diabła doprowadza mnie do szału.

Właściwie w Polsce NIC antysemickiego się nie dzieje, nawet w tym zasranym Radyju Rydzyka tylko od czasu do czasu jakiś frustrat coś tam bąknie na antenie – a ja CIĄGLE WIDZĘ JAKIEGOŚ BAŁWANA – albo BAŁWANICĘ – jak bije się w cycki i korzy za ten polski antysemityzm.

Kurwa, Grzesiu, O CO CHODZI. Po co temu poświęcać tyle czasu!?

Czemu – do cholery! – tylko dlatego, że Pacewicz, Wielowieyska czy inny Kurski Jarosław ma do spłacenia raty “za domek” i wierszówkę w największej w Polsce gazecie, to my musimy być katowani ich nudnymi jak flaki, CIĄGŁYMI samobiczowaniami?

To mi przypomina jakąś taniuchną knajpę, w której ten sam kotlet ląduje 10 razy na patelni…

Nie kupowanie ich wypocin NICZEGO nie daje, bo momentalnie znajduje ich twórczość setki klakierów i oponentów w innych gazetach, radiach i telewizjach. Taki mój psi los, że nawet nie czytając GW ją czytam. Codziennie.

No chyba ze spierdolę w Bieszczady, w las i się odetnę od świata na amen. A z internetu w komórce będę korzystał tylko na www.metallica.com i www.opeth.net ;-)


Moje emocje. Złe By: tecumseh (33 komentarzy) 24 styczeń, 2008 - 13:10