Pies mordę lizał, komu prezydent przyznaje polskie obywatelstwo i komu daje polski paszport, jednakże niech się to nie odbywa jak za czasów Edwarda Girerka, kiedy byle kurnik, droga, szkoła, czy fabryka były z pompą przy akompaniamencie orkiestry, strzelaniu z szampanskoje igristoje otwierane przez politruków i notabli z PZPR.
Jest tyle podobieństw pomiędzy posługą I Sekretarza PZPR a tą ceremonią w Pałacu Namiestnikowskim, że tylko wzrost, jeżyk, i górnicze doświadczenia wyrózniają głównych aktorów.
Sajonara - trochę nie rozpoznajesz rzeczywistego problemu
Pies mordę lizał, komu prezydent przyznaje polskie obywatelstwo i komu daje polski paszport, jednakże niech się to nie odbywa jak za czasów Edwarda Girerka, kiedy byle kurnik, droga, szkoła, czy fabryka były z pompą przy akompaniamencie orkiestry, strzelaniu z szampanskoje igristoje otwierane przez politruków i notabli z PZPR.
Jest tyle podobieństw pomiędzy posługą I Sekretarza PZPR a tą ceremonią w Pałacu Namiestnikowskim, że tylko wzrost, jeżyk, i górnicze doświadczenia wyrózniają głównych aktorów.
Pozdrawiam
Infidel -- 18.04.2008 - 18:10