Wybór globalny, umożliwiający etykietkowanie jest rzeczywiście trudny, ze względu na totalitarną aprioryczność.
Sądzę, że prostsze byłoby wprowadzenie mechanizmu, pozwalającego, podobnie jak w przypadku autorów ulubionych, na zdefiniowanie autorów ulubionych inaczej.
I dwie możliwości:
a: autor ulubiony inaczej wyświetla się w kolorze ostrzegawczym
b: autor ulubiony inaczej nie wyświetla się w ogóle, a jego złote myśli lub zaczepki są dla czytającego niewidoczne.
Każdy z nas mógłby sobie wtedy zapewnić komfort psychiczny, bez narzucania innym własnych preferencji.
Panie Yayco
Wybór globalny, umożliwiający etykietkowanie jest rzeczywiście trudny, ze względu na totalitarną aprioryczność.
Sądzę, że prostsze byłoby wprowadzenie mechanizmu, pozwalającego, podobnie jak w przypadku autorów ulubionych, na zdefiniowanie autorów ulubionych inaczej.
I dwie możliwości:
a: autor ulubiony inaczej wyświetla się w kolorze ostrzegawczym
b: autor ulubiony inaczej nie wyświetla się w ogóle, a jego złote myśli lub zaczepki są dla czytającego niewidoczne.
Każdy z nas mógłby sobie wtedy zapewnić komfort psychiczny, bez narzucania innym własnych preferencji.
Co Pan na to?
Pozdrawiam kandydacko;-)
merlot -- 21.04.2008 - 15:44